W Ploërmel wszyscy wiedzą, że pomnik Jana Pawła II, zwieńczony krzyżem, przeszkadza tylko niewielkiej grupie osób. Czy jednak mieszkańcy tego miasta są wystarczająco zdeterminowani, by go obronić?
Ktoś, kto odwiedziłby Ploërmel, nie śledząc ostatnich medialnych doniesień, nie uwierzyłby zapewne, że to senne, dziewięciotysięczne miasteczko w Bretanii może wywoływać jakieś ostre spory. Ploërmel nie wyróżnia się bowiem szczególnie na tle innych francuskich miejscowości. Choć trzeba przyznać, że jest urokliwe. Przykuwają uwagę zwłaszcza zachowane fragmenty dawnych murów, wiekowe, kamienne domy, a także potężny, późnogotycki kościół pod wezwaniem św. Armela – założyciela klasztoru w Ploërmel i ewangelizatora Bretanii. W samym sercu miasta znajduje się właśnie kościół św. Armela, a nie pomnik św. Jana Pawła II, z którego Rada Stanu – najwyższy organ sądownictwa we Francji – kazała ostatnio usunąć krzyż. Ten rzekomo „ostentacyjny symbol religijny” stoi przy wjeździe do centrum, na placu pełniącym funkcję parkingu. Nie bardzo wiadomo, komu mógłby tutaj przeszkadzać. I to jeszcze w Bretanii, gdzie przydrożne krzyże można znaleźć niemal w każdej miejscowości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski