Zapadalność na choroby mózgu gwałtownie rośnie, tymczasem Polacy o mózgu i jego schorzeniach wiedzą niewiele.
Jak wynika z badań Kantar Public, przeprowadzonych w ramach projektu Brain Plan dla Polski aż 64% Polakow swój poziom wiedzy określa jako zły lub bardzo zły. Co więcej, tylko 7% badanych jest przekonanych, że lekarze pierwszego kontaktu są przygotowani do tego, by diagnozować choroby mózgu.
Eksperci pracujący przy przygotowywaniu strategii na rzecz osób z chorobami mózgu podkreślają, że wzrost zachorowań wynika nie tylko ze starzenia się społeczeństwa ale również ze zmian cywilizacyjnych. "Dlatego konieczne jest wdrożenie systemowej opieki zintegrowanej opieki i współpraca wszystkich środowisk" - twierdzi dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, (Uczelnia Łazarskiego).
Równie ważna jest profilaktyka: "Musimy dbać o zdrowie mózgu dzieci, ich edukację zdrowotną" - podkreśla Izabela Czarnecka-Walicka, (Fundacja NeuroPozytywni), koordynator projektu Brain Plan dla Polski.
Choroby mózgu najczęściej kojarzone są z udarem, chorobą Alzheimera czy schizofrenią. Z samym problemem chorób mózgu Polacy zwykle spotykają się podczas oglądania telewizji. Tylko około jedna trzecia twierdzi, że miała okazję, aby lepiej poznać osobę cierpiącą na chorobę mózgu osobiście. Z tym ostatnim faktem polemizuje Tadeusz Hawrot (European Brain Council): "Z naszych badań wynika, że choroby mózgu dotykają co trzeciego Europejczyka. Zatem taki wynik sondażu wskazuje na wysoki poziom stygmatyzacji i ukrywanie faktu choroby zarówno własnej jak i bliskich".
"Brak wiedzy oraz bezpośredniego kontaktu z osobami chorymi sprawiają, że choroby budzą negatywnymi emocje, a przede wszystkim ze strach, przerażenie i bezsilność" - uważa Urszula Krassowska, dyrektor Kantar Public
Silna jest też niechęć do integracji z osobami cierpiącymi na choroby mózgu. Blisko jedna piąta zapytanych nie chciałaby, żeby ich dziecko chodziło do tej samej klasy w szkole, co dziecko z chorobą mózgu. Prawie jedna czwarta miałaby opory, by się zaprzyjaźnić z osobą cierpiącą na chorobę mózgu, a niespełna jednej trzeciej nie odpowiadałoby małżeństwo ich dziecka z osobą dotkniętą chorobą mózgu.