– Przebaczył nam – twierdził jeden z zabójców o. Tullia Maruzza OFM i Luisa Obdulia Arroya Navarra. Sprawca nigdy nie został ukarany. Jego ofiary niedługo trafią na ołtarze.
Był cichy, wspominają go nawet jako nieśmiałego. Początkowo niezbyt dobrze szły mu przedsięwzięcia duszpasterskie – opowiada ks. Lorenzo Broggian z Lapio na północy Włoch, rodzinnego miasta o. Tullia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor