Zdjęcie umierającej s. Cecylii obiegło świat. Mimo straszliwego cierpienia karmelitanka wydawała się wręcz rozpromieniona. Podobnie Dulcissima czy Mała Tereska. Czy musimy panicznie bać się śmierci?
Śmierć jest dla nas zagadką, wielką niewiadomą. Wiarygodnie opowiedzieć mogliby o niej jedynie ci, którzy byli po „drugiej stronie” i wrócili: Jezus – pierworodny spośród umarłych, oraz wskrzeszeni Jego mocą (młodzieniec z Nain, córka Jaira, Łazarz czy Eutych). Pewien zaprzyjaźniony muzyk paradował przed laty po ulicach w koszulce „Ready to die” (Gotowy, by umrzeć). Do czasu, gdy jego rodzina otrzymała list z pogróżkami. Ktoś napisał, że wydano na nią wyrok śmierci. Wystarczyło, by znajomy schował koszulkę do szafy. Jego kolega, który zarzekał się przed laty: „Śpiewam o śmierci, bo się jej nie boję”, pytany dziś o hasło sprzed dekady, uśmiechnął się: „Od tamtej pory troszkę się pozmieniało”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz