Misja Pawła w Tesalonice udała się zaskakująco dobrze, choć nie obyło się bez sprzeciwów.
Paweł pisał jednak, że ci, którzy sprzeciwiali się ewangelizacji, narazili się na gniew Boga. Nawrócenie wielu Tesaloniczan było tak skuteczne, że stali się oni przykładem dla wspólnot z Achai i Macedonii. Była to wiara szczera, jawna, pozbawiona hipokryzji i taka, która tworzyła wzajemne relacje we wspólnocie. Podczas głoszenia Ewangelii Paweł niejednokrotnie doświadczał, jak nieznajomi stawali się bliźnimi, a pobratymcy Żydzi stawali się dla niego obcymi. Nie Tesaloniczanie, ale właśnie pobratymcy doprowadzili do tego, że Paweł w końcu musiał uciekać do Berei. Dawny faryzeusz nagle stał się wrogiem faryzeuszy i przyjacielem Greków, pogan, którzy przyjęli chrześcijaństwo całym sercem. Obcy staje mi się bliźnim, gdy mój Bóg staje mu się bliższy niż ja sam. Staranie się o to, by nawet ludzie obcy stali się bliźnimi, nie jest jednak celem najistotniejszym, choć istotnym. Najważniejszym celem jest zachowanie jak największej liczby ludzi przed gniewem Boga. Nie znamy dnia powtórnego uobecnienia się pośród nas Chrystusa (paruzji), ale każdy dzień jest być może ostatnim. Żadne kalendarze nie są adekwatne, by przewidzieć lub wyznaczyć datę paruzji. Dzień Pański może przyjść niespodziewanie, jak zapomniane święto, zaskakując nas. Czas i wieczność nie są dla siebie liniami równoległymi, gdyż w chwili wtargnięcia całej wieczności, jaką przyniesie ze sobą Chrystus, czas ulegnie anomaliom, kurcząc się i wydłużając ze względu na wybranych. Nie gdzie indziej, ale właśnie w Tesalonikach znajduje się rotunda (później stała się ona kościołem), w której dawniej była mozaika z przedstawiająca paruzję Chrystusa. Wybudowana została jeszcze za cesarza Galeriusza, okrutnego prześladowcę chrześcijan. W rotundzie znajduje się kalendarz z zaznaczonymi świętami, które nie mają odpowiedników ani w kalendarzu Kościoła katolickiego, ani prawosławnego. Kalendarz paruzji z anomalią czasu wszystkich dziwi. Na jaki dzień czekają owe święta, których jeszcze nikt nie obchodził? Niedająca się zrozumieć tajemnica jest dla wierzącego nadzieją ponownego uobecnienia się Chrystusa, gdyż wszelkie cezury historii okazały się jak dotychczas jedynie rubikonami tyranów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Augustyn Pelanowski