Gdybyśmy ze sobą rozmawiali, uniknęlibyśmy wielu przykrych sytuacji, niedomówień i problemów.
Najpierw anegdota. Napisałam do koleżanki esemesa: „Muszę iść na botoks, ale trochę się boję. Podobno niezbyt przyjemne. Poszłabyś solidarnie ze mną, żeby dodać otuchy?” Koleżanka oddzwoniła. I się zaczęło w słuchawkę: czy ja sobie nie zdaję sprawy, jakie to szkodliwe? Że przecież można mądrzej spędzić czas? Czy mi przypadkiem nie odbiło? Czy się nie najadłam „szaleju”? I takie tam, równie konstruktywne pytania. Dopiero po dość długim słowotoku, gdy padły zapewnienia, że to zabieg bolesny jest i ostrzykanie boli, zrozumiałam, o co chodzi. Jednak musiało sporo chwil upłynąć, zanim zdołąłam przebić się z wyjaśnieniem: „Ale mnie chodzi o film. Na film muszę iść i szukam towarzyszki”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 redaktor warszawskiej edycji GN, od 2011 dziennikarz działu „Polska” w GN. Autorka kilku książek, m.in. „Wojennych sióstr” oraz „Święci 1944. Będziesz miłował”.