Nie był męczennikiem, nie uzdrawiał, nie miał stygmatów. Jednak na jego pogrzebie zakonnicy musieli odganiać tłum ludzi, którzy pocierali o trumnę różańce i obrazki.
W kwaterze karmelitańskiej w Wadowicach pochowano ponad 30 zakonników. Ale tylko na grobie o. Rudolfa ciągle leżą kwiaty i płoną znicze – mówi o. dr Szczepan Praśkiewicz, karmelita bosy, postulator procesu beatyfikacyjnego o. Rudolfa Warzechy. Po śmierci wadowickiego zakonnika powstało stowarzyszenie jego przyjaciół liczące 200 osób. Tysiąc osób przyszło na jego pogrzeb.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor