Do duchowej celi, do kaplicy i klasztoru, gdzie żyła, pracowała i rozmawiała z Panem apostołka Bożego Miłosierdzia, przybyli pielgrzymi w dniu jej liturgicznego święta.
5 października był jednym z tych dni, gdy do sanktuarium na Starym Rynku w Płocku przybywa więcej pielgrzymów. W tym roku, niestety, była niesprzyjająca pogoda, ale i tak wielu przybyło do kaplicy, na adorację, na Mszę św., do spowiedzi, do podziemi budującego się sanktuarium, aby modlić się przed obrazem Jezusa Miłosiernego i przed relikwiami świętej.
- Św. Faustyna to wielki dar dla Kościoła i dla każdego z nas. To wielki dar dla Płocka. Zachwyca świętością, "geniuszem kobiety", siłą charakteru, osobowością. Zachwyca pięknem wewnętrznym i dojrzałością. W czasach, gdy organizuje się czarne marsze, czarne wtorki, gdy kobiety niejako ogołaca się z kobiecości i świętości życia, Faustyna jawi się jako ikona pokornej i wzorowej sługi Bożej. A swoim prostym, a jednocześnie niezwykle bogatym życiem pokazuje, jak w każdych okolicznościach być dzieckiem niebieskiego Ojca, jak pozostać uczniem Słowa Wcielonego oraz narzędziem podatnym na działanie Ducha Ożywiciela i Pocieszyciela - mówił w czasie wieczorowej Mszy św. bp Mirosław Milewski. Liturgię ubogacił śpiew chóru parafii św. Bartłomieja w Janówku k. Nowego Dworu Mazowieckiego.
Wszystkich, którzy nawiedzili to miejsce, z pewnością cieszy rozbudowa sanktuarium. Siostry Matki Bożej Miłosierdzia modlą się o wypełnienie woli Bożej i o budowę nowej świątyni. Powstaje ona dokładnie w miejscu, gdzie św. s. Faustyna żyła i pracowała: tam, gdzie była oficyna z celą świętej, tam, gdzie była piekarnia i ogród - tam teraz trwa rozbudowa, która wymaga wiele modlitwy i finansowego wsparcia.