Katalonia proklamuje niepodległość "w ciągu kilku dni" - oświadczył premier tego regionu autonomicznego Hiszpanii Carles Puigdemont w wywiadzie udzielonym telewizji BBC we wtorek, dwa dni po referendum niepodległościowym, nieuznawanym przez rząd w Madrycie.
Według Puigdemonta deklaracja niepodległości zostanie ogłoszona "pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego".
Spytany, co zrobi, jeśli władze centralne w Madrycie podejmą interwencję, Puigdemont odparł, że "byłby to błąd, który wszystko zmieni".
Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu opowiedziało się za niepodległością tego regionu. Frekwencja wyniosła ok. 42 proc.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Puigdemont zapowiedział, że jego rząd przekaże wyniki referendum niepodległościowego do lokalnego parlamentu. Uchwalony przez ten parlament tzw. Akt Przejściowy - nielegalny w opinii hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego - przewiduje, że na wypadek zwycięstwa w plebiscycie zwolenników secesji ogłoszenie niepodległości przez Katalonię miałoby nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników.
Dzień po głosowaniu minister sprawiedliwości Hiszpanii Rafael Catala oświadczył, że rząd może skorzystać ze swych uprawnień konstytucyjnych, aby zawiesić autonomię Katalonii, jeśli region ten proklamuje niepodległość.