Jego pieśń „Z dymem pożarów” pełniła w XIX wieku rolę hymnu narodowego. A jednak dziś mało kto wie, kim był zmarły 120 lat temu Kornel Ujejski.
Jako przedstawiciel drugiej generacji romantyków zawsze pozostawał w cieniu największych – Mickiewicza, Słowackiego czy Krasińskiego. Nie był jednak ich biernym naśladowcą, przez całe życie poszukiwał własnej drogi poetyckiej. „(…) nie poszedł drogą łatwej ufności, nadziei i wiary, choć drogę tę przetarli jego wielcy mistrzowie” – pisze prof. Krystyna Poklewska, badaczka twórczości Ujejskiego. – „Szlak jego wyznaczały zwątpienie i rozpacz. Tędy właśnie, przez manowce grzechów i bluźnierstw, dochodził do zrozumienia Bożych planów i zgody na nie”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski