Kto dziś ma decydujący wpływ na to, co oglądają, co czytają i czego słuchają młodzi?
Jest ich dziś w Polsce 9 mln. Po piętnastym, a przed trzydziestym rokiem życia. Pierwsze pokolenie, które dorastało i wychowało się otoczone przez nowoczesne technologie. Fachowo określa się je mianem milenialsów (od milenium). Inni nazywają je generacją Y albo „pokoleniem z opuszczoną głową” (head down). Kto nie wie dlaczego, niech się rozejrzy: w tramwaju, pociągu, na przystanku. Zobaczy, że młodzi ludzie świat poznają głównie przez ekran swojego smartfona. Przewodnikami nie są już dla nich wielcy pisarze, kaznodzieje czy nawet celebryci. No chyba że ktoś ze znajomych na Facebooku ich poleci. „Znajomi” jako środowisko przydają się do różnych celów, ale przede wszystkim to oni są „bohaterem zbiorowym” – decydują, co wypada czytać, oglądać, kto jest wart uznania, a kto kpiny. I właśnie dlatego jest to pokolenie, którym trudno sterować, mało przewidywalne, zmienne w swoich gustach. Wpędzające w czarną rozpacz specjalistów od marketingu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko