Część włoskich środowisk kościelnych i świeckich uważa, że ta decyzja jest sprzeczna z nauczaniem tego papieża.
Jan XXIII (Angelo Giuseppe Roncalli), nazywany Dobrym Papieżem i kanonizowany wraz z Janem Pawłem II w 2014 roku, został ogłoszony patronem włoskiego wojska 12 września na mocy dekretu Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Przeciwnicy tej decyzji, wśród których są zarówno świeccy, jak i duchowni, oceniają, że jest ona "absurdalna" i przypominają, że w encyklice "Pacem in terris" z 1963 roku Jan XXIII apelował o wprowadzenie zakazu wszystkich rodzajów broni i wskazywał, że pokój nie może być oparty na równowadze sił.
Argumenty za ogłoszeniem papieża patronem sił zbrojnych przedstawił wcześniej na łamach dziennika "L'Osservatore Romano" dyrektor fundacji imienia Jana XXIII ksiądz Ezio Bolis. Wyjaśnił, że powodem tej decyzji był "zapał" z jakim przyszły papież pełnił funkcję kapelana w wojsku propagując cnoty chrześcijańskie wśród żołnierzy. Przez całe życie, jak zauważył włoski ksiądz, Jan XXIII był zaangażowany na rzecz pokoju.
Znaczenie tego postanowienia Watykanu ks. Bolis przedstawił następująco: "Ogłoszenie świętego Jana XXIII patronem armii włoskiej oznacza potwierdzenie naczelnego zadania tej instytucji w państwie demokratycznym - obronę cennego daru pokoju".
Z każdym dniem we Włoszech mnożą się głosy krytyczne. Prezes włoskiego oddziału międzynarodowego ruchu na rzecz pokoju Pax Christi biskup Giovanni Ricchiuti oświadczył, że pomysł ten jest "lekceważeniem" papieża, który piętnował każdą wojnę.
"Uważam za absurdalne angażowanie w to osoby Jana XXIII, także dlatego, że obecna armia, złożona z żołnierzy zawodowych, a nie z poboru jest zupełnie inna niż wcześniejsze" - dodał. Bp Ricchiuti stwierdził ponadto: "Jan XXIII pozostał w sercach ludzi jako Dobry Papież, papież pokoju, a nie wojska".
Przewodniczący prowadzącej m.in. działalność dobroczynną Wspólnoty im. papieża Jana XXIII Giovanni Paolo Ramonda podkreślił, że inicjatywa ta to "przesada". Przywołał nauczanie papieża na temat pokoju dodając, że stanowi ono dalej inspirację dla wielu ludzi. Papież ten "działał zawsze na rzecz dialogu i spotkania, a nie konfliktu" - oświadczył Ramonda.
We włoskiej agencji Agi publicysta ksiądz Mauro Leonardi zaapelował: "Zdejmijcie hełm z głowy papieża Jana, proszę". "To tak, jakby ogłosić świętą Matkę Teresę z Kalkuty patronką giełdy w Mediolanie albo świętego Franciszka z Asyżu patronem rzeźników lub myśliwych" - napisał. Ksiądz Leonardi wyraził opinię, że dekret watykańskiej kongregacji to nie papieska bulla ani dogmat i dlatego można go anulować.