To była bitwa rekordów. W 1683 r. Imperium Osmańskie przywiodło pod Wiedeń największą armię, liczącą około 200 tysięcy żołnierzy. 12 września przeciw tej potędze ruszyła jedna z największych szarż w historii świata.
Dzień wcześniej bliscy rozpaczy obrońcy Wiednia ujrzeli racę wzbijającą się nad wzgórzem Kahlenberg. Mury obiegł okrzyk radości: nadciągała odsiecz. Czas był najwyższy, bo po dwóch miesiącach ustawicznych szturmów załoga Wiednia skurczyła się z 18 tysięcy do 5 tysięcy. Gdyby padła stolica Austrii, co stałoby się z chrześcijaństwem? Islam do Rzymu nie miałby już daleko. Do Warszawy miałby jeszcze bliżej.
12 września przeciw armii tureckiej stanęło prawie 70 tysięcy Polaków, Austriaków i Niemców pod dowództwem polskiego króla Jana III Sobieskiego. Gdy wojska cesarskie związały Turków walką, spychając ich w kierunku oblężonego miasta, od strony lasu pojawiły się niekończące się szeregi zbrojnych jeźdźców. Olbrzymie zgrupowanie jazdy, liczące 20 tysięcy konnych, ruszyło w stronę tureckich szeregów. Wśród nich kluczowe znaczenie miała husaria – istny taran, który przesądził już o wyniku niejednej bitwy. Na czele jednej z husarskich chorągwi stanął sam król.
Tej sile Turcy nie zdołali stawić oporu. Gigantyczna szarża błyskawicznie zmiotła elitarną kawalerię sipahów, którzy próbowali spowolnić impet natarcia. Husaria, nie zatrzymując się, tratowała kolejne formacje tureckie, kierując się ku obozowi oblegających. Turcy wpadli w panikę.
Zanim nadszedł zmierzch, po olbrzymiej armii tureckiej pozostały żałosne szczątki. Pościg za ogarniętymi paniką Turkami przerwał zapadający zmrok. Uciekinierzy pozostawili nieprzebrane dobra. Jeszcze tego wieczora król Jan III Sobieski pisał do żony z namiotów wezyra Kara Mustafy, że są one „tak obszerne, jako Warszawa albo Lwów w murach”. Wcześniej jednak wysłał list do papieża, w którym padły słynne słowa: „Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył!”.
Wezyr Kara Mustafa zapłacił za klęskę swoim życiem, z rozkazu sułtana uduszony zielonym jedwabnym sznurem. Niczego to już nie mogło zmienić. Bitwa wiedeńska odwróciła bieg historii. Po tej katastrofie Imperium Osmańskie przygasło. Turcja zakończyła trwającą od stuleci ekspansję i przestała być zagrożeniem dla chrześcijaństwa.
Franciszek Kucharczak Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.