Od niedawna wiemy, że może się zdarzyć, że będziemy gotować zupę czy inne potrawy na gazie z Kataru czy Ameryki.
Korzystając z kuchenki, raczej nie zastanawiamy się, skąd pochodzi gaz ziemny, który płynie po odkręceniu kurka. Pytani, zapewne odpowiedzielibyśmy, że z Rosji, bo to nasz największy dostawca tego paliwa. Niektórzy dodaliby, że mamy także polskie złoża, które zaspokajają ok. 30 proc. naszych potrzeb. Tak było do czerwca ubiegłego roku. Wówczas zaczął działać Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Może on przyjmować statki z gazem z całego świata. Na razie są to głównie dostawy z Kataru, ale były także z Norwegii i Stanów Zjednoczonych. Eksploatacją terminalu zajmuje się spółka Polskie LNG z grupy kapitałowej Gaz-System.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński