Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Łk 6,25
«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.
Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».
Po której jestem stronie? Należę do tych, którzy są ubodzy, którzy głodują, którzy płaczą i którzy z powodu Chrystusa są znienawidzeni? A może do sytych bogaczy, którym dobry humor mącić może tylko nuda, a wszyscy wokół kadzą? Pewnie nawet po głębszym zastanowieniu się trudno byłoby większości z nas odpowiedzieć na to pytanie. Żyjemy w miejscu i czasach dość dostatnich. Za wiarę też nas raczej nikt nie prześladuje, a na drobne docinki można machnąć ręką. No a radość? Cóż. Radość jest jednym z owoców działania Ducha Świętego, czyż nie? A jednak właśnie ów śmiech naprowadza nas na trop tego, jak rozumieć nauczanie Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Trzeba po prostu zapytać, czy jestem po stronie pomiatających innymi i zadowolonych z siebie zwycięzców, czy tych, którzy muszą to pomiatanie znosić? Lepiej – parafrazując psalmistę – nie iść za radą występnych i nie zasiadać w gronie szyderców, a mieć upodobanie w prawie Ewangelii. Bo tylko ten, kto kocha to prawo, w niebie będzie naprawdę szczęśliwy.
Andrzej Macura