Ministerstwo spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii poinformowało w czwartek, że wezwało ambasadora Korei Północnej, by przedstawić mu potępienie dokonanej wcześniej w tym tygodniu kolejnej próby północnokoreańskiej rakiety balistycznej.
"Wezwałem dziś ambasadora Korei Północnej i wyjaśniłem mu, jak mocno Wielka Brytania potępia dokonane przez tamtejszy reżim wystrzelenie pocisku balistycznego pośredniego zasięgu, który przeleciał nad Japonią" - głosi oświadczenie, jakie wydał sekretarz stanu do spraw Azji i Pacyfiku w brytyjskim MSZ Mark Field.
"Brutalne działania Korei Północnej naruszają szereg rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ i zagrażają bezpieczeństwu międzynarodowemu. Wzywam tamtejszy reżim, by wstrzymał swe nielegalne starania o broń jądrową i pociski balistyczne oraz powrócił do dialogu ze wspólnotą międzynarodową" - dodał Field.
Wcześniej w czwartek w trakcie wizyty w Tokio szefowa brytyjskiego rządu Theresa May uzgodniła z premierem Japonii Shinzo Abe, że oba państwa będą współpracować w przeciwstawianiu się zagrożeniom ze strony Korei Północnej.
Korea Północna wystrzeliła we wtorek rakietę balistyczną, która po przeleceniu nad japońską wyspą Hokkaido wpadła do Oceanu Spokojnego. Według przedstawicieli władz USA, mógł to być pocisk balistyczny KN-17, znany także pod nazwą Hwasong-12 (Mars-12). Jego maksymalny zasięg szacowany jest przez różne źródła na 3700 do 6000 kilometrów. Rakiety o maksymalnym zasięgu od 1500 do 3000 mil morskich (czyli od 2778 do 5556 kilometrów) określane są w wojskowej nomenklaturze USA jako pociski balistyczne pośredniego zasięgu (Intermediate Range Ballistic Missiles - IRBM).
Pjongjang złamał w ten sposób po raz kolejny nałożony na niego przez Radę Bezpieczeństwa ONZ zakaz prac nad bronią jądrową i pociskami balistycznymi. Służące wyegzekwowaniu zakazu międzynarodowe sankcje okazały się na razie bezskuteczne.