Historia Żydów polskich nie skończyła się, ale trwa nadal. Marzy mi się, aby w tej historii było więcej wspólnej rozmowy o Bogu.
Polska historia to mozaika różnych, splecionych ze sobą, elementów. Jednym z tych elementów są polscy Żydzi. Ich pozytywnym reprezentantem mógłby byćMickiewiczowski Jankiel, słynący z umiejętności gry na cymbałach, wyróżniający się patriotyzmem. Pamiętam, jak na pewnym sympozjum w Warszawie ktoś zadał mi pytanie, czy zgodziłbym się ze stwierdzeniem, że symbolem Polski jest wizerunek Matki Bożej na Jasnej Górze, ale także Żyd Jankiel. Odpowiedziałem, że tak, choć nie na tym samym poziomie, bo jednak trudno stawiać na równi Czarną Madonnę i Jankiela. Wspominam o tym pod wpływem wizyty w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. Wystawa stała tegoż muzeum opowiada o tysiącu lat Żydów w Polsce: od X w. i kronik Ibrahima Ibn Jakuba, do czasów najnowszych i odradzania się żydowskich instytucji po 1989 roku. W żadnym innym kraju Żydzi nie otrzymywali tylu korzystnych dla siebie praw, nic więc dziwnego, że do czasu eksterminacji, przeprowadzonej przez niemieckiego okupanta, było ich na ziemiach polskich tak wielu. Nie brakowało Żydów, którzy nazywali siebie Polakami wyznania mojżeszowego, utożsamiali się z polskim językiem i kulturą, a w czasie zaborów wspierali dążenie do niepodległości. Słabym ogniwem wystawy jest okres od zakończenia II wojny światowej do roku 1968. Można się dowiedzieć, że wielu ocalałych Żydów wyjechało, by budować państwo żydowskie w Palestynie, a „inni zdecydowali się zostać, by odbudować Polskę i świat polskich Żydów”. Tymczasem należało wyraźnie wspomnieć o udziale Żydów w narzuceniu Polsce komunizmu, w tym o ich obecności w stalinowskim aparacie ucisku. To nie był niewiele znaczący epizod. W konsekwencji nie jest też adekwatnie pokazany rok 1968. Nie wystarczy wszak powiedzieć, że Żydzi byli wówczas szykanowani, ale trzeba pokazać, że chodziło nie tyle o konflikt między Polakami a Żydami, co o walkę pomiędzy dwiema frakcjami komunistów: Natolińczykami (Chamami) i Puławianami (Żydami). Twórcy muzeum słusznie podkreślają, że historia Żydów polskich nie skończyła się, ale trwa nadal. Marzy mi się, aby w tej historii było więcej wymiaru religijnego, wspólnej rozmowy o Bogu i biblijnej nauce o człowieku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Dariusz Kowalczyk SJ