W „królewskim orszaku” na uroczystość ku czci Matki Bożej dotarło 85 pielgrzymek pieszych, a w nich ponad 33 tys. osób.
Przybyły głównie piesze pielgrzymki z metropolii łódzkiej, katowickiej i częstochowskiej, byli też pątnicy z diec. włocławskiej, radomskiej i kaliskiej. Najwięcej, bo ok. 8 tys. przyszło tradycyjnie w pieszej pielgrzymce tarnowskiej. Przyjechało 13 pielgrzymek rowerowych, a w nich 840 osób i pielgrzymka na rolkach (106 osób).
„Jesteśmy żywą koroną Maryi”
Choć pielgrzymowanie w pierwszej połowie sierpnia było wielkim duchowym darem dla Maryi Jasnogórskiej, o co prosili paulini, inicjując duszpasterską mobilizację wiernych „Żywa korona Maryi”, to program ten szczególnie realizowali w drodze pątnicy podążający na uroczystość ku czci Matki Bożej Częstochowskiej.
Zdaniem bp. Marka Marczaka, administratora arch. łódzkiej pielgrzymowanie na Jasna Górę wpisuje się w głęboką maryjność polskiego narodu i jest dla nas Polaków dużym powodem do dumy.
Uczestnicy Praskiej Pielgrzymki Pieszej Pomocników Maryi Matki Kościoła szli szlakiem jak ich przodkowie przed 300-tu laty. To najstarsza grupa wychodząca ze stolicy – po raz pierwszy mieszkańcy warszawskiej Pragi wyruszyli w rok po ślubach jasnogórskich króla Jana Kazimierza, dziękując za ocalenie narodu przed „szwedzkim potopem”.
Pielgrzymów z warszawskiej Pragi wprowadził na Jasną Górę ordynariusz warszawsko–praski abp Henryk Hoser. – Jesteśmy wezwani, by dołączyć do królewskiego orszaku Maryi i w nim rzeczywiście realizować swoje życie - mówił arcybiskup.
O. Dominik Słabik z paulińskiej par. pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Wielgomłynach podkreślił, ze w tym roku pielgrzymowanie jest szczególne, pod hasłem ‘Moja mama jest Królową’, związanym z rokiem jubileuszowym 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej - Zgłębialiśmy tę tajemnicę Matki Bożej, Jej królowania w naszej Ojczyźnie, królowania w naszych rodzinach, królowania w każdym z nas – mówił paulin i zaznaczył, że uroczystość będzie dobrym momentem oddania się Jej w czasie Eucharystii i w tych wszystkich inicjatywach, które tutaj w sanktuarium są zaplanowane”.
- Przychodzimy w roku jubileuszu 300-lecia Koronacji Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, i chcemy włączyć się w to dzieło tworzenia 'żywej korony Maryi'. Pielgrzymi są najpiękniejszym diademem, perłą, jaką diecezja włocławska może ofiarować do korony Matki Bożej Częstochowskiej, naszej Matki, naszej Królowej – zaznaczył ks. Artur Niemira, kanclerz Kurii Diecezjalnej we Włocławku.
- Gdyby nie takie wydarzenia jak 300-lecie koronacji, być może nie zastanawialibyśmy się jako Polacy nad tym, gdzie jest nasze miejsce – zauważył z kolei Grzegorz Mackiewicz, Prezydent Pabianic, który pielgrzymował wraz z mieszkańcami miasta.
Już w zewnętrznych emblematach pielgrzymi wyraźnie zaznaczali swój udział w uroczystościach jubileuszowych. I tak np. pątnicy sieradzcy wyróżniali się identyfikatorami pielgrzymimi w kształcie królewskiej korony. Grupa 4 pielgrzymki tarnowskiej wniosła w sposób uroczysty korony dla Jezusa i Maryi z wypisanymi na odwrocie imionami pielgrzymów i złote cyfry mówiące o 300 rocznicy koronacji diademami papieskimi jasnogórskiego Obrazu. Z kolei grupa św. Jadwigi także z pielgrzymki tarnowskiej wniosła ogromny baner z wizerunkiem jasnogórskiej Bogurodzicy zrobionym ze zdjęć pielgrzymów, którzy na przestrzeni dziesięcioleci pielgrzymowali na Jasną Górę.
Jak podkreślali sami pielgrzymi najważniejszymi darami przyniesionymi dla Maryi były ich duchowe dary wplecione w „żywą koronę”. Wśród nich była modlitwa za Kościół, Polskę i rodziny. Ulka z grupy 11 pielgrzymki tarnowskiej, na co dzień pracuje jako pielęgniarka na oddziale Intensywnej Terapii, ofiaruje Maryi swoją służbę, tym, którzy najbardziej potrzebują troski i miłosierdzia. Maciek, który w pielgrzymce z Głowna uczestniczył po raz 14-ty, uważa, że dzięki Matce Bożej i dla Niej przemienia swoje życie, uwalniając się przede wszystkim z nałogu narkomanii.
Z modlitwą za ofiary i poszkodowanych przez nawałnice na Jasną Górę dotarła 92. Piesza Pielgrzymka Łódzka. Za dusze druhen śp. Olgi i śp. Joanny, ich rodzin oraz wszystkich uczestników obozu w Suszku, którzy ucierpieli w wyniku nawałnicy, modlili się w drodze na Jasną Górę ich przyjaciele z drużyn harcerskich.
Jak poinformował o. Michał Legan, jeden z koordynatorów obchodów jubileuszowych, jednym z najpiękniejszych sposobów włączenia się w „Żywą Koronę Maryi” przez uczynek miłosierdzia będzie wysłanie smsa z hasłem WICHURA na numer 72052 (koszt 2,46 zł z VAT). Zbiórkę prowadzi Caritas Polska, jako pomoc dla poszkodowanych przez trąbę powietrzną: caritas.pl.
Jasna Góra – jasny cel w życiu pielgrzyma
- Pogoda była na cztery z plusem, trochę nas deszcz zmoczył - opowiadał ks. Marcin Danielewski, wikariusz parafii Lubień Kujawski – Po raz pierwszy zobaczyłem, jak piękna jest wieża Jasnej Góry, ponieważ dla strudzonego pielgrzyma ten widok jest niesamowity. A sama Jasna Góra to jest miejsce, które daje nadzieję, ratuje i daje radość”.
Jak podkreślają pielgrzymi, na Jasną Górę przychodzą, by przemienić swoje życie, być bliżej Boga i Jego Matki, wypraszać łaski. – Niektórzy się uśmiechają i tłumaczą, ze im większy trud, a nawet wielka liczba bąbli na stopach, tym więcej łaski.
Uczestnicy Praskiej Pielgrzymki Pieszej Pomocników Maryi Matki Kościoła prosili w drodze w intencjach Ojczyzny i o rychłą beatyfikację Prymasa Kard. Stefana Wyszyńskiego. Pomocnicy Maryi Matki Kościoła to ruch maryjny, który powstał z inspiracji Prymasa Tysiąclecia. – Przede wszystkim kardynałowi chodziło o to, aby walczyć z wadami narodowymi, tutaj bardzo ważne, by przypominać śluby jasnogórskie, odnawiać. My idziemy w intencji odnowy moralnej narodu, także o mądrość dla rządzących, dla pana prezydenta, o prawe sumienia Polaków. Przede wszystkim chodzi o dobro naszej Ojczyzny, o ochronę przed zalewem zła, które teraz jest takie bardzo widoczne szczególnie w Europie; odchodzenie od Boga – wyjaśniała Katarzyna Tuszyńska, od 10 lat w Pomocnikach Maryi Matki Kościoła.
„Jestem paulinem i wiele godzin, dni, miesięcy spędziłem na Jasnej Górze, ale powiem szczerze, że zawsze, kiedy pielgrzymuję na pieszo, ciarki przechodzą, i to chyba jest doświadczenie każdego pielgrzyma, kiedy jest się tutaj już przed Szczytem, nie mówiąc już o Kaplicy, do której się wchodzi, i patrzy na Maryję” – mówił paulin o. Słabik.
Wielu na pielgrzymim szlaku rozpoznaje swój cel w życiu, odczytuje powołanie. Rekordowa liczba kapłanów, bo 186-ciu szła w pielgrzymce tarnowskiej. W tej kompanii uczestniczyło też 10 neoprezbiterów, 16 diakonów i 84 kleryków.
Monika i Piotr Sokołowscy w tym roku na Jasną Górę dotarli z Pomocnikami Maryi Matki Kościoła. Na pielgrzymce się poznali, w drodze do Częstochowy dojrzewało ich narzeczeństwo, w czasie jednej z pielgrzymek zawarli związek małżeński a teraz razem pielgrzymują.
Pielgrzymowanie na Jasną Górę to tez szukanie odpowiedzi na to jak „iść i głosić Ewangelię”, a także wcielać ją w codzienność wierzących.. I tak np. pielgrzymka tarnowska była szczególną zachętą do odkrywania Słowa Bożego, a jej uczestnicy uczyli się metody Lectio divina. Znakiem posłania do głoszenia Dobrej Nowiny było wręczenie każdej z grup Ewangeliarza. Każdy pielgrzym otrzymał też tekst Pisma Świętego. W czasie drogi pątnicy w sposób szczególny rozważali Ewangelię według św. Łukasza. – Myślę, ze Słowo Boże będzie dla mnie mocą życia – wyraziła nadzieję Beata z grupy piątej pielgrzymki tarnowskiej.
"Dlaczego Jasna Góra? Bo to jest święte miejsce, jedziemy tutaj wszyscy do Mamy, a rolki dlatego, ze to mój ulubiony sport i to jest niesamowite, ze mogę to połączyć w jedno" - zapewniała nastoletnia Laura Augustyn z pielgrzymki rolkowej z warszawskiego Bemowa. Dla 60-letniego Marka Ratajczaka jazda na rolkach zalecana jest ze względu na problemy z kręgosłupem, a najsilniejszą motywacją do pielgrzymowania jest – jak podkreśla pielgrzym – miłość do Maryi. Pielgrzymowanie mobilizuje go także do walki z rakiem. Rolkowcy od 15 lat przyjeżdżają na odpust ku czci Matki Bożej Częstochowskiej.
Wśród mniej typowych grup, które dotarły na główne uroczystości Jubileuszu 300-lecia Koronacji Jasnogórskiego Obrazu znalazła się pielgrzymka mężczyzn z Kalisza „od św. Józefa”.
Nie zabrakło też pielgrzymów z zagranicy. Np. w pielgrzymce tarnowskiej szli obcokrajowcy i przedstawiciele Polonii: z Austrii, Izraela, Ukrainy, Chorwacji, Słowacji, Meksyku, Włoch, Kanady, Chin, Filipin, Argentyny i Kazachstanu.
Także w pielgrzymkach, które przybyły na 26 sierpnia, podobnie jak w tych z pierwszej połowy miesiąca, przybyło wiele dzieci. Pielgrzymowanie to tez lekcja wspólnoty i rodzinności – podkreślali przewodnicy grup.
Jak zauważył o. Michał Gawryluk np. pielgrzymka wieruszowska ma wyjątkowy rodzinny charakter, także dzięki pielgrzymkowej kuchni, dostarczającej pielgrzymom nie tylko orzeźwiająca herbatę, ale też pożywne zupy.
Wspominając wydarzenia koronacyjne sprzed 300 lat, paulin zauważył, że „zawsze mamy iść do Matki, bo u Niej czujemy się najbezpieczniej i najlepiej”.