Nasza cywilizacja, rozwijając się, coraz bardziej zasypuje nas różnego rodzaju kluczami.
Do auta, do biura, do domu. Potrzebny jest klucz dostępu, by otworzyć sejf, zalogować się do komputera, dokonać przelewu bankowego. Zmieniają one postać: od metalowego narzędzia, przez numer na klawiaturze, kod kreskowy aż po nowoczesne czipy. Futurolodzy straszą wszczepianiem nam pod skórę różnych elektronicznych mikroprocesorów otwierających możliwość korzystania z ubezpieczeń i usług innych instytucji zwariowanego imperium zbiorowej konsumpcji. Kto na to się nie zgodzi, zostanie „wykluczony” (pozbawiony klucza). Żydowski Talmud powiada, że Bóg stawia przed człowiekiem cały worek kluczy, aby ten mógł znaleźć dostęp do słowa Bożego. Musi znaleźć ten właściwy. Święty Franciszek, gdy stwierdził, że nie słyszy w sobie głosu Boga, rzucił się na ziemię i szlochał: „Panie, mów do mnie!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Robert Skrzypczak