W znakach, jakie niebo daje światu i Kościołowi na potwierdzenie świętości kanonizowanych osób, widać pewną logikę. Przykład papieża Pawła VI jest pod tym względem wyjątkowo czytelny.
Cud uznany do kanonizacji Jana Pawła II dotyczył uzdrowienia siostry zakonnej z choroby Parkinsona, na którą cierpiał też papież. O beatyfikacji Pawła VI, kojarzonego głównie z prorodzinną i promującą życie encykliką „Humanae vitae”, zdecydował cud związany z tzw. trudną ciążą. Teraz prawdopodobnie cud z tej samej „półki” zdecyduje o jego kanonizacji. Przypadek czy… inteligentny projekt?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina