Nie wiadomo dokładnie, ile ich jest, bo nikt nie prowadzi statystyk. Ale zważywszy na to, że duchową adopcję podejmowało nieraz jednocześnie kilka tysięcy osób, dzieci poczęte ocalone przez modlitwę trzeba chyba liczyć w milionach.
Jesteśmy potężną niewidzialną armią Matki Bożej – mówi o ruchu duchowej adopcji Wiesława Kowalska, pedagog, od 36 lat zajmująca się obroną życia. W promocję dzieła zaangażowała się, gdy tylko ta idea trafiła do Polski. – W styczniu 1987 r. ukazał się w „Rycerzu Niepokalanej” artykuł Pawła Milcarka na ten temat, a już 2 lutego składaliśmy w warszawskim kościele Świętego Ducha, u ojców paulinów, pierwsze przyrzeczenia – opowiada.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski