Żadne nieszczęścia, zawieruchy wojenne, bezbożne ideologie nie zdołały odebrać nam daru wiary - mówił we wtorek w sanktuarium w Licheniu kard. Stanisław Dziwisz. Msza św. z jego udziałem zwieńczyła obchody 50. rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Licheńskiej.
Uroczystości jubileuszowe trwały od piątku. Cudowny Obraz Matki Bożej Licheńskiej koronował 15 sierpnia 1967 roku koronami papieskimi prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński.
We wtorek, w 50. rocznicę tamtego wydarzenia, a także w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny kard. Dziwisz poświęcił i nałożył na obraz sukienkę ufundowaną przez ofiarodawców i dobroczyńców sanktuarium.
W trakcie homilii hierarcha podkreślił, że należy być wdzięcznym Bogu za to, że "już od ponad tysiąca lat Ewangelia o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym i Synu Maryi głoszona jest na naszej ziemi".
"To jest najważniejsza Dobra Nowina i to jest dar niebios, jaki otrzymali nasi przodkowie, by przekazywać go kolejnym pokoleniom aż do naszych czasów. Żadne nieszczęścia, żadne zawieruchy wojenne, żadne bezbożne ideologie nie zdołały odebrać nam tego daru wiary" - podkreślił.
Jak dodał, w czasie, który minął od chwili koronacji licheńskiego obrazu, Polska "uwolniła się z niewoli bezbożnego systemu totalitarnego".
"Otrzymaliśmy dar wolności i teraz cały czas uczymy się cierpliwie, jak z tego daru korzystać i jak nie ulegać pokusie, by urządzać sobie życie bez Boga, bez Ewangelii, bez Kościoła, czyli na drodze, która prowadzi donikąd" - powiedział.
Hierarcha stwierdził też, że dziś Pani Licheńska "zachęca nas, byśmy byli mądrzy i czujni, byśmy nie ulegali podszeptom złego ducha i strzegli skarbu wiary w naszych sercach".
"Na pewno raduje się z dobra, które jest w naszym narodzie, w naszych rodzinach, wspólnotach i środowiskach. Może zbyt mało o tym myślimy i mówimy, bo zło jest bardziej hałaśliwe, a to przecież dobro, miłość i służba stanowią zasadniczy nurt naszego życia" - powiedział były metropolita krakowski.
Dodał przy tym, że wszyscy jesteśmy zobowiązani "do jeszcze większej troski o nasze rodziny, o jedność małżeństw, o ochronę każdego życia, o dobre wychowanie młodego pokolenia".
"Czuwaj Matko Syna Bożego nad nami, czuwaj nad naszą niewzruszoną wiernością Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi świętemu - tak jak to czyniłaś od zarania naszych dziejów. Broń tego narodu, który od tysiąca lat idzie drogami Ewangelii. Spraw, abyśmy żyli, wzrastali i wytrwali w wierze do końca" - zakończył swoją homilię kard. Dziwisz.
W trwających od piątku uroczystościach 50-lecia koronacji obrazu uczestniczyli m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio i prymas Polski abp Wojciech Polak. Modlitwom towarzyszyły m.in. koncerty i spektakl. W sobotę wspólnoty i ruchy kościelne działające na terenie diecezji włocławskiej prowadziły na terenie sanktuarium całodniową ewangelizację.
Obraz Matki Bożej Licheńskiej koronowany został 15 sierpnia 1967 roku przez kard. Stefana Wyszyńskiego koronami papieskimi Pawła VI. Spoglądająca z cudownego obrazu Matka Boża, jako jedyna, przytula do serca polskie godło - białego orła.
Historia obrazu sięga 1813 roku i bitwy pod Lipskiem. To tam ciężko rannemu polskiemu żołnierzowi Tomaszowi Kłossowskiemu objawiła się Matka Boża krocząca po polu bitwy ze znakiem białego orła na sercu. Kłossowski ocalał i - tak jak obiecał Maryi - przez ponad 20 lat pielgrzymował i szukał najwierniejszej kopii jej wizerunku. Kiedy ją odnalazł, powiesił obraz na drzewie w Lesie Grąblińskim, gdzie po latach Matka Boska ukazała się pasterzowi z Grąblina Mikołajowi Sikatce.
Do czasu wybudowania nowej bazyliki obraz przez ponad 150 lat znajdował się w kościele pw. św. Doroty w Licheniu. W 1994 roku rozpoczęto budowę nowego sanktuarium. Prace zakończono po ok. 10 latach.
Bazylika Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Licheniu jest największym kościołem w Polsce. Do sanktuarium pielgrzymuje rocznie ok. 900 tys. pielgrzymów. Odwiedzają oni nie tylko bazylikę, ale także źródełko z cudowną wodą i licheńską golgotę.