Świadectwo życia i śmierci Edyty Stein jest aktualne również dziś; staje się dla Europy wezwaniem do nawrócenia, ale także znakiem nadziei, że ostatecznie zwycięża dobro – podkreśla sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Artur Miziński w 75. rocznicę śmierci Edyty Stein – patronki Starego Kontynentu.
Bp Miziński wskazuje, że rocznica śmierci Edyty Stein (św. Teresy Benedykty od Krzyża) to dobra okazja, by zastanowić się nad przyszłością Europy, która coraz częściej odcina się od chrześcijańskich korzeni.
„Porzucanie, negowanie i relatywizowanie wartości związanych z kulturą chrześcijańską, z której wyrasta Europa, prowadzi do świata, w którym zanikają normy moralne. Skoro człowiek odrzuca Boga, zamyka także swoje sumienie i przestaje być wrażliwy na los innych ludzi. Przykładem tego są środowiska, które podważają prawo człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Podejmowane są także próby tworzenia alternatywnych form rodziny i małżeństwa. Takie działania są niezwykle groźne, gdyż prowadzą do sytuacji, w której człowiek traci swoją tożsamość, zamyka się na Boga i żyje tak, jakby Go nie było. Łatwo mu krzywdzić innych, zadawać im ból i cierpienie” – powiedział sekretarz generalny KEP.
Bp Miziński wskazał, że przykład życia Edyty Stein pokazuje, że zachowanie chrześcijańskiej postawy możliwe jest nawet w najbardziej dramatycznej sytuacji i wynaturzonych warunkach, jakie panowały w Auschwitz-Birkenau.
„»Chodź, idziemy za nasz naród« – te słowa wypowiedziane przez Edytę Stein do siostry w chwili aresztowania przez gestapo są świadectwem jej głębokiej wiary. Dzięki niej nawrócona Żydówka była gotowa pokornie przyjąć krzyż, który dopuścił Bóg, i ofiarować swoje cierpienie za innych. A trzeba przypomnieć, że jej droga do chrześcijaństwa nie była prosta i wiodła przez judaizm, ateizm, filozofię. Pokazuje to, że sam Bóg wybiera swoich świadków, dając im wiarę, kształtuje ich, formuje i uzdalnia do dawania świadectwa w każdych warunkach” – podkreślił.
Sekretarz generalny KEP zaznaczył, że świadectwo Edyty Stein jest aktualne również dziś i staje się wezwaniem kierowanym do Europy, by zachowała chrześcijańskie wartości. „75. rocznica śmierci tej patronki Starego Kontynentu jest dziś dla Europy wezwaniem do nawrócenia, ale także znakiem nadziei, że ostatecznie zwycięża dobro. Nawet najmroczniejsze czasy przemijają, tym który trwa jest Bóg” – powiedział bp Miziński.
W liście z okazji 75. rocznicy śmierci Edyty Stein Prezydium KEP wskazuje m.in., że Europa chce zapomnieć o chrześcijańskich korzeniach; głosi się prawo do eutanazji czy też prawo kobiet do zabijania własnych nienarodzonych dzieci, podważa się instytucję małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, promuje się ideologię gender. Tragiczny staje się świat, który odrzuca Boga – napisali biskupi.
Edyta Stein zmarła 9 sierpnia 1942 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. „Przeszła do Boga w całkowitym ogołoceniu, zamordowana w komorze gazowej, wraz z innymi Żydami, którzy zostali przywiezieni do Auschwitz w specjalnym transporcie z obozu przejściowego w Drente-Westerbork w Holandii. W ten sposób dopełniły się słowa, które Edyta Stein skierowała do swojej siostry Róży w momencie aresztowania ich przez gestapo w klasztorze karmelitanek bosych w holenderskim Echt: »Chodź, idziemy za nasz naród!«” – czytamy w liście Prezydium KEP.
Biskupi przytaczają słowa Jana Pawła II, który podkreślał, że Edyta Stein zrozumiała, iż dokonując systematycznej zagłady Żydów, „nałożono na barki jej narodu krzyż Chrystusa, przyjęła zatem jako swój osobisty udział w nim deportację i śmierć w otoczonym ponurą sławą obozie Oświęcimiu-Brzezince”. „Jej krzyk łączy się z krzykiem wszystkich ofiar tej straszliwej tragedii, ale zarazem jest zjednoczony z krzykiem Chrystusa, który nadał ludzkiemu cierpieniu tajemniczą i trwałą owocność” – pisał papież, którego zacytowano w liście.
Prezydium KEP przypomina historię życia Edyty Stein, drogę, którą przeszła od rezygnacji z judaistycznej wiary, przez ateizm, aż do chrześcijaństwa. Biskupi podkreślają, że święta, była oryginalnym myślicielem i autorką wielu znakomitych dzieł filozoficznych.
„Gdy obecnie przeżywamy 75. rocznicę śmierci św. s. Teresy Benedykty od Krzyża – Edyty Stein – jesteśmy świadkami pewnego bardzo znaczącego procesu kulturowego. Polega on na wyraźnym i w pełni świadomym odchodzeniu od Europy rozumianej jako Europa ducha. Wbrew temu, do czego wzywał św. Jan Paweł II Wielki, Europa chce zapomnieć o swoich chrześcijańskich korzeniach i za wszelką cenę żyć tak, »jakby Boga nie było«” – czytamy w liście.
„W konsekwencji po raz kolejny znajduje swe potwierdzenie słynne zdanie Fiodora Dostojewskiego: »Jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno«. Głosi się bowiem prawo do eutanazji czy też prawo kobiet do zabijania własnych nienarodzonych jeszcze dzieci, podważa się instytucję małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, promuje się ideologię gender” – dodają biskupi.
Prezydium KEP zaznacza, że w świetle tych tendencji Edyta Stein jawi się dzisiaj jako jednoznaczny znak sprzeciwu. „Jej życie pokazuje, jak potężny jest człowiek, który z wielką odwagą i uczciwością intelektualną szuka Boga, i jak tragiczny staje się świat, który Boga odrzuca. Módlmy się więc do najlepszego Ojca – za przyczyną św. Teresy Benedykty od Krzyża (Edyty Stein) – o łaskę nawrócenia dla Europy i odwagę powrotu do jej chrześcijańskich korzeni” – podsumowują biskupi.