Na co dzień „abdejtują kejsy”, ustalają „dedlajny”, dopinają budżety, raportują, wdrażają, „keszują”… Ale nie tylko. Czytają też Izajasza i Pawłowe listy, zastanawiając się: po co to wszystko?
Praca w korporacji dla wielu jest spełnieniem zawodowych marzeń, otwarciem bramy do nieograniczonych możliwości, rozwoju, awansu, kariery, samorealizacji… Dla innych to twarda rywalizacja, nieustanny stres, „wypranie z osobowości” – słowem: udręka. Ale tkwią w robocie, której często nie cierpią, bo ma też niezaprzeczalne zalety: daje poczucie stabilizacji, wielkie pieniądze i prestiż.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk