Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Oznacza to, że przygotowana przez PiS reforma nie wejdzie w życie.
Uzasadniając weto, prezydent wskazał zarówno kwestie merytoryczne, nadmierną koncentrację władzy w rękach ministra sprawiedliwości, a jednocześnie prokuratora generalnego, jak i ich polityczny kontekst, protesty wielu Polaków. Podkreślił, że w polskiej tradycji konstytucyjnej prokurator generalny (a obecny minister sprawiedliwości pełni również tę funkcję) nigdy nie miał nadzoru nad Sądem Najwyższym ani nie decydował „w przemożnym stopniu” o tym, kto może być sędzią SN. (Najważniejsze tezy wystąpienia prezydenta zamieszczamy na następnych stronach). Informując o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, Andrzej Duda zaznaczył, że ustawy muszą być naprawione tak, aby były do przyjęcia dla wszystkich, również dla tych, którzy nie będą nimi zachwyceni. Zapowiedział, że skorzysta z prawa inicjatywy ustawodawczej i w ciągu dwóch miesięcy przygotuje własny projekt tych ustaw. Tym razem poprzedzony konsultacjami ze wszystkimi środowiskami politycznymi oraz uwzględniający uwagi przesyłane przez organizacje i stowarzyszenia prawnicze. Ponieważ posłowie Kukiz’15 zapowiedzieli, że poprą prezydenckie weto, oznacza to, że PiS nie będzie w stanie w Sejmie weta prezydenckiego odrzucić, gdyż potrzebuje do tego trzech piątych głosów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski