Otworzył rosyjskie prawosławie na spotkanie z Kościołem katolickim. Zmarł w ramionach Jana Pawła I. Nowe informacje pozwalają głębiej spojrzeć na biografię metropolity leningradzkiego Nikodema.
Na zdjęciach widzimy wielkiego, silnego mężczyznę z gęstą brodą. Wiernie sportretował go Władimir Wołkow w jednej ze swych najlepszych książek „Gość papieża”. Tym, którzy jej nie czytali, przypomnę, że opisuje w niej, jak metropolita Nikodem, w książce przedstawiany jako metropolita Ilja, charyzmatyczny duchowny i agent KGB, pod wpływem informacji o objawieniach fatimskich dąży do spotkania z papieżem. Chce rozmawiać o zjednoczeniu Kościołów. W trakcie spotkania w cztery oczy proponuje Janowi Pawłowi I, aby wspólnie pojechali do Fatimy i tam zawierzyli Rosję Niepokalanej. Brzmi utopijnie, ale być może intuicja nie zawiodła Wołkowa. Nikodem mógł podczas ostatnich chwil swego życia przedstawić wizję zjednoczenia wschodniego i zachodniego chrześcijaństwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski