Donald Trump nie zawiódł Polaków podczas swojego przemówienia w Warszawie. Były i pochwały dla polskiego bohaterstwa, i wspomnienie Jana Pawła II i potwierdzenie zobowiązań sojuszniczych.
Donald Trump musiał zaskoczyć wielu komentatorów. Chociaż wspomnienie Jana Pawła II powinno być w Polsce oczywistością dla zagranicznych gości, to amerykański prezydent przypomniał o prawdziwym znaczeniu jego wizyty w ojczyźnie sprzed prawie 40 lat. "Milion Polaków - mężczyzn, kobiet i dzieci - nagle wzniosło głosy w jednej modlitwie; milion Polaków, którzy nie prosili o bogactwo, nie prosili o przywileje; zamiast tego milion Polaków powiedział trzy proste słowa: +my chcemy Boga+" – mówił Donald Trump. I stwierdził, że dzięki tym trzem słowom Polacy przypomnieli sobie o lepszej przyszłości, znaleźli odwagę, aby stawić czoła "swoim ciemiężcom".
Amerykański prezydent nie tylko przypomniał wielkiego Papieża-Polaka, ale i odniósł się w kontekście tego przypomnienia do współczesności. "Stojąc tu dzisiaj przed tym niesamowitym zgromadzeniem, jakże wiernym narodem, nadał słyszę te głosy odbijające się echem w historii. Ich przesłanie jest tak samo aktualne dzisiaj, jak kiedykolwiek - Polacy, Amerykanie, Europejczycy nadal wołają wielkim głosem: +my chcemy Boga+" – mówił Donald Trump. Według Trumpa razem z Janem Pawłem II Polacy przypomnieli sobie o swojej tożsamości, jak o narodzie poddanym Bogu. "Dzięki tej potężnej deklaracji, tego, kim jesteście, pojęliście, co macie zrobić, jak macie żyć" - mówił.
Donald Trump nie unikał odniesień do trudnej, polskiej historii. "Wbrew wszelkim próbom zmiany Was, ucisku albo zniszczenia was, przetrwaliście i zwyciężyliście, jesteście dumnym narodem" - podkreślił prezydent USA. "Polska to kraina wielkich bohaterów, zaś wy jesteście ludźmi, którzy znają prawdziwą wartość tego, o co walczycie" - mówił Trump. "Triumf polskiego ducha po stuleciach trudów daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zatriumfuje nad złem, zaś pokój da radę pokonać wojnę" - stwierdził.
Przywódca największego mocarstwa świata stawiał Polaków jako przykład we współczesnych czasach. "Dla Amerykanów Polska jest symbolem nadziei” – mówił. "Historia Polski to historia ludzi, którzy nigdy nie utracili nadziei; których nigdy nie dało się złamać i którzy nigdy, przenigdy nie zapomnieli kim są" – dodawał. Przypominał, że: "musimy pracować razem, aby stawić czoła siłom niezależnie od tego czy wewnętrznym czy zewnętrznym, z południa czy z północy, czy ze wschodu, które chcą podkopać nasze wartości i zniszczyć więzi kultury, wiary i tradycji, które czynią nas tymi, którymi jesteśmy". I dodawał, że "tak, jak nasi przeciwnicy i wrogowie z przeszłości nauczyli się tutaj, w Polsce, tak samo my wiemy, że te siły również w końcu muszą ponieść porażkę (...) rzeczywiście chcemy, aby ci ludzie przegrali".
Donald Trump wymieniał z nazwy zagrożenia, jakie czyhają zarówno dla Amerykanów, jak i na Polaków i wszystkich Europejczyków. O zagrożeniu islamskim mówił, że "walczymy wytrwale przeciwko radykalnym terrorystom islamskim i w końcu zwyciężymy”, ale także, że "jakkolwiek zawsze będziemy witać nowych obywateli, którzy dzielą nasze wartości i kochają je, nasze granice zawsze muszą być zamknięte dla terroryzmu i ekstremizmu jakiegokolwiek rodzaju". Prezydent USA zauważył, że zagrożenie czyha także gdzie indziej. „Po obydwu stronach Atlantyku nasi obywatele muszą sobie radzić z jeszcze innym zagrożeniem […] Zagrożenie to jest niewidoczne dla co poniektórych, natomiast dla Polaków oczywiste. Ciągły wzrost biurokracji państwowej, która drenuje dobrobyt i chęć do życia ludzi" – mówił Trump. I dodawał, że "Amerykanie, Polacy i inne narody Europy cenią wolność i suwerenność indywidualną".
W przemówieniu 45-tego prezydenta USA nie zabrakło konkretów. Podziękował on za poważne potraktowanie przez Polskę zobowiązań w ramach NATO i potwierdził znaczenie artykułu 5 sojuszu. "Zwracając się do tych, którzy krytykują nasze stanowisko, chcę tylko powiedzieć, że USA zademonstrowały nie tylko poprzez słowa, ale też poprzez działania, że stajemy ramię w ramię broniąc artykułu 5 dla wspólnego zobowiązania do obrony kolektywnej" – mówił. Donald Trump odniósł się też do polityki rosyjskiej. "Zachęcamy Rosję, aby wstrzymała swoją działalność na rzecz destabilizacji Ukrainy i innych krajów, i wsparcie dla wrogich reżimów, w tym Syrii i Iranu” – stwierdził.
Człowiek, którego nazywa się przywódcą wolnego świata, zakończył swoje przemówienie optymistycznie. Biorąc za przykład bohaterstwo Powstańców Warszawskich, stwierdził, że "każda piędź ziemi, każdy fragment cywilizacji jest wart bronienia go za cenę życia. […] Dokładnie tak, jak Polski nie dało się złamać – mówię to dzisiaj, by usłyszał to cały świat – Zachód nigdy, przenigdy nie pozwoli się złamać. Nasze wartości zatriumfują, nasze narody będą rozkwitać".
Swoje przemówienie amerykański prezydent zakończył słowami, że "razem walczmy wszyscy tak, jak Polacy: za rodzinę, za wolność, za kraj i za Boga. Dziękuję wam, niech was Bóg błogosławi, niech Bóg błogosławi Polaków, niech Bóg błogosławi naszych sojuszników i niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki"