Podczas konferencji prasowej dziennikarze z USA bardziej niż gazem byli zainteresowani rozpowszechnianym w sieci filmikiem pokazującym Trumpa jako wrestlera tłukącego stację CNN.
Początek wizyty Donalda Trumpa w Polsce może napawać optymizmem. Nadzieje dotyczące wsparcia dla idei Trójmorza potwierdzają się. Polska liczy na to, że Stany Zjednoczone zaangażują się w tworzenie więzi energetycznych między krajami regionu. Połączenia gazowe są ważne z oczywistych powodów – mogą dać Europie Środkowej niezależność od dostaw surowca ze wschodu. Przy okazji mają szansę stać się punktem wyjścia dalszej współpracy. Trudno tworzyć ją na podstawie ogólnej idei współpracy regionu. Odwołania historyczne to za mało, zresztą historia niekoniecznie łączy państwa Trójmorza. Tymczasem gazociągi to sprawa konkretna i niezbyt kontrowersyjna. Na pewno przy wsparciu zza oceanu ich budowa będzie łatwiejsza, niż gdyby był to jedynie pomysł Warszawy.
Zobaczymy, czy w amerykańskich mediach pojawią się większe wzmianki na temat relacji energetycznych ze Środkową Europą. Podczas konferencji prasowej dziennikarze z USA bardziej byli zainteresowani rozpowszechnianym w sieci filmikiem pokazującym Trumpa jako wrestlera tłukącego stację CNN. Polakom trudno było powstrzymać uśmiech, gdy prezydent USA zaczął spokojnie tłumaczyć, że CNN puszcza fałszywki, a równie zła jest telewizja NBC.
Po takiej konferencji nasuwają się dwie refleksje. Pierwsza taka, że bliższa ciału koszula i własne problemy zawsze są najważniejsze. A druga: To dobrze, że media jednak nie rządzą światem.