Grupa historyków: Sprzeciwiamy się zestawianiu WOT Z ORMO i NKWD

Grupa historyków zajmujących się dziejami najnowszymi wystosowała list, w którym wyraża oburzenie i sprzeciw wobec zestawiania Wojsk Obrony Terytorialnej z formacjami takimi jak ORMO czy NKWD. Jako badacze historii uważamy, że tego typu porównania są głęboko niestosowne - ocenili.

Wśród sygnatariuszy listu, którego kopię PAP otrzymała w czwartek - są m.in. prof. Bogdan Chrzanowski, prof. Marek Wierzbicki, prof. Jan Żaryn, prof. Wiesław Jan Wysocki, dr hab. Sławomir Cenckiewicz, dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, dr Jarosław Szarek, dr hab. Tomasz Balbus i dr hab. Piotr Niwiński.

"Jako historycy zajmujący się dziejami najnowszymi wyrażamy oburzenie i sprzeciw przeciwko zestawianiu i porównywaniu oddziałów Wojsk Obrony Terytorialnej z formacjami zmilitaryzowanymi takimi jak ORMO czy NKWD, które tworzone były na potrzeby komunistycznego aparatu represji" - napisano w liście.

"Jako badacze historii, których zadaniem jest obiektywne przedstawienie realiów historycznych uważamy, że tego typu porównania są głęboko niestosowne. Wojska Obrony Terytorialnej, które w swoim założeniu nawiązują do ideałów Armii Krajowej, mają budować patriotyczny etos oraz umożliwić szerokiemu gronu młodych ludzi zapoznać się z podstawami sztuki wojennej" - dodano.

Sygnatariusze listu oceniają, że "wykorzystywanie historii w celu politycznej dyskredytacji oddziałów suwerennego Wojska Polskiego powinno spotkać się ze zdecydowanym potępieniem".

To kolejny głos w dyskusji po cytowanej w mediach wypowiedzi jednego z wojskowych tej formacji płk Sławomira Kocanowskiego. Wśród przytoczonych w "Naszym Dzienniku" jego słów znalazło się m.in. stwierdzenie, że w przyszłości żołnierze WOT "będą prowadzili rozpoznanie także w swoim otoczeniu, tam, gdzie mieszkają, pracują; będą widzieć, kto przybywa, co robi". W internecie pojawiło się wiele komentarzy sugerujących m.in., że żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej będą inwigilować obywateli; porównywano ich od ORMO i NKWD.

Dowódca WOT gen. Wiesław Kukuła krytycznie odniósł się do tych opinii. "Zdecydowanie potępiam i przeciwstawiam się próbom przypisania żołnierzom Wojsk Obrony Terytorialnej i temu rodzajowi Sił Zbrojnych haniebnych cech i zadań PRL-owskich formacji aparatu represji. Podobnie jak moi żołnierze, odbieram tego typu opinie i sformułowania jako próbę poderwania zaufania społeczeństwa do żołnierzy wojska polskiego, a w efekcie osłabienie potencjału obronnego państwa" - stwierdził generał. "W mojej ocenie, potrzeba potężnych pokładów złej woli i negatywnych intencji, by w kilku wyrwanych z kontekstu zdaniach, (...) dopatrzyć się możliwości śledzenia i inwigilacji obywateli. Pragnę temu zdecydowanie zaprzeczyć, takie zdolności nigdy nie były i nie będą programowane w Wojskach Obrony Terytorialnej" - podkreślił.

Stanowisko w tej sprawie zajął też Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Jarosław Mika. Generał oświadczył, że zdecydowanie przeciwstawia się dyskredytacji żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, ponieważ godzi to w godność i honor munduru żołnierza Wojska Polskiego.

Także Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej zapewnił, że ma pełne zaufanie, że służba żołnierzy WOT jest zgodna z hasłem "Bóg, Honor, Ojczyzna". Prezes ŚZŻAK prof. Leszek Żukowski wskazywał, że Związek podejmuje współpracę z WOT i wyraża zgodę na przyjmowanie na patronów poszczególnych jednostek tej formacji zasłużonych dowódców Armii Krajowej, wierząc iż "terytorialsi" przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa i obronności ojczyzny. Dowództwo WOT przejęło w środę tradycje Komendy Głównej AK.

O kwestię budowy obrony terytorialnej pytany był w środę b. dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. Mirosław Różański. W "Kropce nad i" w TVN24 Różański ocenił, że jeżeli WOT budowana jest kosztem wojsk operacyjnych, to dzieje się to ze szkodą dla nich. Pytany o wypowiedź płk. Kocanowskiego generał powiedział, że "mógłby użyć sformułowania, że to niefortunna wypowiedź, ale pułkownikowi nie przystoi, żeby nie wiedzieć, co mówi". "Liczę, że ta wypowiedź była wypowiedzią chybioną. () Gdyby był stan zagrożenia, to ja rozumiem, że tym żołnierzom można by było postawić takie zadanie, że mają śledzić środowisko i obserwować. Ale w czasie pokoju? Nie, tak nie może być" - dodał.

WOT to najmłodszy, piąty rodzaj sił zbrojnych. Według założeń MON, obrona terytorialna w 2019 r. ma liczyć 53 tys. Misją formowanych Wojsk Obrony Terytorialnej jest obrona, a także wspieranie lokalnych społeczności m.in. poprzez reagowanie w sytuacjach klęsk żywiołowych, katastrof i wypadków.

« 1 »
TAGI: