Blisko stu młodych bierze udział w pielgrzymce do Turzy na rolkach i hulajnogach. Pielgrzymi dojechali do Bujakowa. Z powodu deszczu dalszy odcinek pokonają samochodami.
Młodych pielgrzymów na drogę pobłogosławił bp Marek Szkudło. - Podziwiam was, że jesteście gotowi do takiej pielgrzymki. Podobno to jest aż 75 km, także sporo - mówił do pielgrzymów bp Szkudło na rozpoczęcie pielgrzymki. - Podejmujecie ten trud pielgrzymi w nawiązaniu do orędzia z Fatimy, z troski o drugiego człowieka i dzisiaj tą intencją jest pokój. Pamiętajcie, że budowniczymi tego pokoju są ci, którzy mają pokój w sercu, a więc ci, którzy się nawracają codziennie na nowo i oni potrafią budować ten pokój na zewnątrz - dodał.
- Mam nadzieję, że dojedziemy bez problemów. To jest długa pielgrzymka, a ja jestem jeszcze po niedawnej kontuzji - mówi jedna z uczestniczek. Zapytana o to czy to jej pierwszy tego typu wyjazd przyznaje, że już była na pielgrzymce na rolkach i hulajnogach w Rudach koło Raciborza. - Ale wtedy to był krótszy dystans do pokonania - dodaje.
- Jedzie nas prawie 100 osób, w tym ponad 20 to zabezpieczenie pielgrzymki. Mamy osoby do kierowania ruchem, samochód techniczny, busa, który może podwieźć osoby, które się poczują słabiej. Bagaże też zabiera samochód - powiedział alumn Jakub Gojny, który jest jednym z organizatorów pielgrzymki.
Pielgrzymka na rolkach i hulajnogach doczekała się już V edycji. Cieszy się dużą popularnością nie tylko wśród młodzieży, ale także osób dorosłych. Wcześniej pielgrzymi byli już w sanktuarium św. Walentego w Bieruniu, bł. Karoliny w Tychach, Matki Bożej Pokornej w Rudach, a nawet w podkrakowskich Brzegach, gdzie pojechali na Światowe Dni Młodzieży. Organizatorami pielgrzymki są alumni Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego wraz z Fundacją "Młodzi dla Młodych" oraz grupą "Night Scating" z Katowic, która zabezpiecza uczestników.
ks. Sebastian Kreczmański