Kielce zastąpią Opole - TVP podaje szczegóły

Organizację wspólnie z samorządem Kielc serii koncertów w amfiteatrze "Kadzielnia" zapowiedział we wtorek w Kielcach prezes TVP Jacek Kurski. Zaznaczył, że nowy format, który ma ruszyć w 2018 r., powinien stać się z czasem festiwalem polskiej piosenki.

"Doszliśmy z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim do porozumienia co do ramowej regularnej współpracy w organizowaniu ważnego muzycznego corocznego wydarzenia. Serii koncertów, które jeśli się powiodą - a jestem przekonany, że się powiodą - jeśli uzyskają pewną rutynę i powtarzalność, z czasem powinny stać się festiwalem polskiej piosenki" - mówił podczas konferencji prasowej w amfiteatrze "Kadzielnia" Kurski.

Dodał, że nie chodzi "o budowanie kontry" do festiwalu w Opolu, czy o to żeby "przenosić Opole do Kielc". "Nikt tego nie chce. Nikt w Kielcach nie chciałby być »fałszywym Opolem«. Chodzi o to, żeby skorzystać z bogactwa polskiej piosenki, która musi mieć jakieś ujście, która musi mieć jakieś pozytywne wybrzmienie. Opole jest znane z tradycji, historii polskiej piosenki, gości w swoich zasobach Muzeum Polskiej Piosenki. Odnosimy się z wielkim szacunkiem do Opola. Z powodów leżących poza telewizją w tym roku zostaliśmy z tego festiwalu wyproszeni. Ale na mnie jako na prezesie telewizji publicznej ciąży obowiązek dostarczenia naszym wiernym widzom festiwalu i oferty artystycznej, która będzie niosła wysoki ciężar gatunkowy" - podkreślił Kurski.

Przedsięwzięcie, którego organizacja jest planowana w Kielcach, ma być próbą stworzenia "nowego formatu koncertowego" i "odświeżenia" formuły polskich festiwali. "Wpuszczenie pewnej pozytywnej nowej energii, która nie zawsze znajdowała swój wyraz i ujście w mainstreamie, prezentowanym przez główne media (...)" - opisywał prezes TVP.

Kurski dodał, że w tym kontekście myśli o takich gatunkach muzycznych jak m.in.: hip-hop, nowe brzmienia, new soul, new jazz, electro pop, rock alternatywny, pop alternatywny. Zaznaczył, że w Kielcach będzie także miejsce dla artystów głównego nurtu. Podczas kieleckiej imprezy mają być pokazywani także artyści popularni w portalach społecznościowych. Kryterium doboru twórców ma być wysoki poziom artystyczny.

Kurski podkreślił, że organizacja tego typu imprezy wymaga czasu. Jak dodał, chce, by efekty pracy nad nowym przedsięwzięciem "były widoczne" w 2018 r. Nie wykluczył, że być może uda się jeszcze w tegoroczne wakacje zorganizować w Kielcach koncert, który będzie nawiązywał do przyszłej oferty.

Zaznaczył, że współpraca z samorządem Kielc jest planowana "na lata", a wtorkowe spotkanie z władzami miasta trzeba traktować jako "mówiony list intencyjny" w sprawie organizacji przedsięwzięcia.

Kurski ocenił, że kielecki amfiteatr, naturalnie osadzony w byłym kamieniołomie, jest jednym z najpiękniejszych w Europie. "Możliwości technologiczne, artystyczne obiektu (...) zdają się przesądzać o wielkich atutach tego miejsca, które jest godne tego, żeby tu gościć ważne coroczne wydarzenie o wysokiej randze artystycznej" - podkreślił.

"To nasze spotkanie z prezydentem Kielc jest wyrazem tego, że muzyka może łączyć, jednać Polaków. I chcemy, niezależnie od tego, co się stało w Opolu - mam nadzieję że cały czas jakiś rodzaj dialogu jest możliwy - aby Kielce były nową, alternatywną, ale nie konkurencyjną stolicą polskiej piosenki w najbliższych latach" - podsumował Kurski.

Prezydent Kielc podkreślił, że miasto będzie starało się wykorzystać zainteresowanie telewizji, "nie tworząc konkurencji" dla Opola. "Życzymy Opolu jak najlepiej. Ja osobiście chcę, żeby pan prezes Kurski dogadał się z prezydentem Opola i żeby dalej kontynuowana była ta formuła, która ma tradycję (...) Ale to nie jest monopol (...) My teraz też chcemy wygrać swoje" - zaznaczył Lubawski.

Dziennikarze dopytywali, dlaczego samorząd podawał w piątek informacje o organizacji w Kielcach 10 czerwca wspólnie z TVP Koncertu Polskiej Piosenki. Kolejną informację, że impreza w tym terminie jednak się nie odbędzie, podano w poniedziałek. "W trakcie rozmów pojawiła się możliwość, że 10 czerwca taki koncert może się odbyć. W tej sytuacji musieliśmy przygotować wniosek o imprezę masową, bo tak stanowi prawo, najpóźniej 14 dni przed planowanym wydarzeniem. Ponieważ wystąpiliśmy z wnioskiem, musiałem poinformować, że taka impreza będzie, bo wniosek stał się własnością publiczną (...)" - wyjaśniał wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut.

Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, komentując w piątek dla PAP sprawę organizacji koncertu w Kielcach, ocenił m.in., że tego typu impreza nie jest w stanie zastąpić trzydniowego spotkania z muzyką polską, która ma już ponad pół wieku tradycji.

Podczas konferencji prasowej w Kielcach przed wejściem na teren amfiteatru pikietowało kilku przedstawicieli świętokrzyskiego Komitetu Obrony Demokracji; skandowali: "NIE dla Opola w Kielcach", "Nie Opole, tu są Kielce".

Amfiteatr "Kadzielnia" oddano do użytku w 1971 r., jako główny element projektu zagospodarowania przestrzennego dawnego kamieniołomu. Sąsiaduje on z malowniczym rezerwatem geologicznym o tej samej nazwie. W latach 2008-2010 amfiteatr, dzięki wsparciu funduszy unijnych, gruntownie zmodernizowano. Widownia obiektu mieści 5,5 tys. widzów. Organizowano tu do tej pory wiele imprez, koncertów muzycznych i widowisk telewizyjnych, m.in. Harcerski Festiwal Kultury Młodzieży Szkolnej, Sabat Czarownic, gale kabaretowe.

W ub. poniedziałek władze Opola poinformowały, że wypowiadają TVP umowę na organizację 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Powodem - jak podano - jest niewywiązywanie się Telewizji Polskiej z zapisów umowy. W ostatnich dniach z udziału w imprezie zrezygnowało wielu czołowych artystów, w tym Maryla Rodowicz i Andrzej Piaseczny - którzy podczas tegorocznego festiwalu mieli obchodzić rocznice swojej działalności artystycznej.

W odpowiedzi na decyzję miasta władze TVP zapowiedziały organizację festiwalu w innym miejscu. Wśród najbardziej prawdopodobnych lokalizacji wymieniane były Kielce. Miasto Opole i TVP zapowiadają, że będą dochodzić nawzajem wielomilionowych odszkodowań.

« 1 »