W tym numerze wracamy do kanonizowanych niedawno fatimskich dzieci. Historia ich życia jest dosyć dobrze znana, ale – jakkolwiek paradoksalnie to zabrzmi – umyka istota ich przesłania.
Kilka zdań sprawiło, że archiwalne zdjęcie Franciszka i Hiacynty po raz kolejny znalazło się na okładce „Gościa”. By podkreślić wagę problemu. Franciszek powiedział: „Ja bym chciał pocieszać Pana Jezusa, a potem nawracać grzeszników, żeby Go już nie obrażali”. Hiacynta podobną myśl wyraziła nieco innymi słowami: „Biedny Pan Jezus! Ja nigdy nie popełnię grzechu, bo nie chcę, aby Pan Jezus cierpiał jeszcze więcej” (ss. 22–24). Żyjemy w świecie, który tak bardzo skoncentrowany jest na człowieku, że zapomina o Bogu. W powszechnym przekonaniu prawa człowieka są ważniejsze od prawa Bożego. Najpierw trzeba zadbać o człowieka, a potem ewentualnie o Boga. Mam wrażenie, że tej chorobie uległ też współczesny Kościół. Bardziej troszczy się o człowieka niż o Boga. O wiele większą uwagę zwraca na marginalizację człowieka niż Boga. Jakby zapominając o tym, że po zmarginalizowaniu Boga dla człowieka zaczyna się piekło.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.