Po raz pierwszy od dawna budżet jest konstruowany z myślą o tych, którzy płacą podatki, a nie tylko tych, którzy korzystają z pomocy państwa - mówią przedstawiciele Białego Domu o tegorocznym budżecie USA.
Donald Trump startował w wyborach z prostym programem. Chciał uczynić Amerykę „znowu wielką”. Aby to zrobić, chciał przede wszystkim obniżyć podatki klasie średniej, zmniejszyć wydatki na programy socjalne, odbudować amerykańską infrastrukturę, ograniczyć nielegalną imigrację i prowadzić politykę korzystnych „deali” z partnerami zagranicznymi. Patrząc na projekt nowego budżetu, można stwierdzić, że chyba udaje mu się realizować obietnice.
Tak jak obiecał w kampanii, Trump przewiduje znaczne obniżki podatków. Z 35 do 15 proc. zostanie zmniejszony podatek od firm. Zmniejszona zostanie też liczba progów podatkowych i zlikwidowany ma być podatek od spadków. Jednocześnie, aby zbilansować budżet, planuje on znaczne cięcia w wydatkach. I znajdują się one w przesłanych do Kongresu założeniach nowej ustawy budżetowej, które zostały nazwane „Nową podstawą wspaniałości Ameryki”.
O 800 miliardów dolarów zostaną zmniejszone wydatki na program zdrowotny Medicad. Taka decyzja mocno koresponduje ze stopniowym demontażem Obamacare. O 200 miliardów dolarów mają zostać obcięte wydatki na kartki żywnościowe a o 76 miliardów dolarów zmniejszyć ma się budżet pomocy dla osób niepełnosprawnych. O 143 miliardy dolarów mają być zmniejszone wydatki na pożyczki studenckie.
Większą rolę niż bezpośrednia pomoc dla biednych ma odgrywać u Trumpa rozruszanie gospodarki i tworzenie nowych miejsc pracy. Temu ma służyć projekt wydania 200 miliardów dolarów w ciągu dekady na projekty infrastrukturalne. Ma on zachęcić samorządy i sektor prywatny do inwestycji kolejnych 800 miliardów dolarów. Dodatkowo wydatki w tegorocznym budżecie obronnym mają zostać zwiększone o 10 proc, a 2,5 mld ma pójść na budowę obiecanego przez Trumpa muru na granicy z Meksykiem.
Jednocześnie prezydent Trump swój pierwszy „deal” ma już za sobą. W czasie wizyty prezydenta w Arabii Saudyjskiej podpisane zostały umowy handlowe o wartości prawie 350 miliardów dolarów. Ponad 100 miliardów ma być kupione przez Saudyjczyków amerykańskie uzbrojenie. Ponad 50 miliardów dolarów mają przynieść kontrakty związane z przemysłem wydobywczym.