Ojcze, nadeszła godzina. J 17,1
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł:
«Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.
Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie wpierw, zanim świat powstał.
Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś.
Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie».
Jezus przyszedł na świat z konkretną misją do wypełnienia. Miał przekazać Słowo, uzdrawiać chorych, powołać uczniów, ofiarować życie na krzyżu. Istniał więc pewien plan misji Chrystusa. Pewnie nie było w nim ujęte, co Jezus zje dziś na obiad czy na którym boku będzie spał, ale raczej podstawowe założenia. Podobnie jest w naszym życiu. W Liście do Efezjan św. Paweł pisze: „Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili”. Mamy więc przed sobą jakieś „dobre czyny”, które są dla nas „z góry przygotowane”. Istnieje zatem Boży plan na nasze życie. Do czegoś jesteśmy powołani, mamy dane odpowiednie uzdolnienia, urodziliśmy się w konkretnym miejscu na ziemi, to wszystko nie jest przypadkowe. Trzeba więc tę wolę Bożą w swoim życiu odnaleźć. Jak to zrobić? Oczywiście myśląc racjonalnie, argumentując „za i przeciw”. Jednak przede wszystkim trzeba trwać w Duchu Świętym, bo jak pisze św. Paweł, to „On jest w nas sprawcą i chcenia i działania zgodnie z wolą Bożą”.
Ireneusz Krosny