Autorka Sally Lloyd-Jones wykonała ogromną pracę, by przełożyć słowa Pisma Świętego na język dziecięcy, pełen czułości i humoru, a na dodatek bardzo uwspółcześniony.
Rozpoczął się sezon komunijny, najgorętszy po Bożym Narodzeniu okres kupowania prezentów dla pociech. Reklamodawcy przebijają oferty na zgrabne smartphone’y, laptopy, tablety i inne must-have gadżety, którymi później dzieci będą mogły zaimponować w szkole i na podwórku. Jeśli czeka Cię wybór komunijnego prezentu, zastanów się dobrze, czemu on ma służyć. A jeśli presja elektroniki stanie się nie do ominięcia, to chociaż nie zapomnij, by włożyć do torby prezentowej coś, co ma religijne przesłanie. I niech to nie będzie karnet komunijny ze złotą obwolutą i brokatem, ale coś, co zainspiruje i pociągnie za Jezusem trzecioklasistę. Może to być np. Biblia dla dzieci, ale nie kupiona na wyprzedaży w Tesco z tajemniczego wydawnictwa koszykowego, ale ze sprawdzonego źródła, znanych autorów, którzy włożyli całe swoje serce, by przekazać Dobrą Nowinę młodszym czytelnikom. Za taką edycję uważam "Z Jezusem przez Biblię" autorki Sally Lloyd-Jones z ilustracjami Jago.
To wydanie Biblii dla dzieci zachwyci zarówno małych, jak i dużych. Wiem to z doświadczenia, bo już nie należę do tych najmłodszych, a jednak lektura sprawiła mi ogromną radość. Każda strona była jak pudełko z niespodzianką, z wyskakiwała kolejna historia biblijna, ale opowiedziana w taki sposób, że chciałoby się wejść do środka kartki i przyjrzeć się tej scenie jeszcze bliżej. :) Autorka Sally Lloyd-Jones wykonała ogromną pracę, by przełożyć słowa Pisma Świętego na język dziecięcy, pełen czułości i humoru, a na dodatek bardzo uwspółcześniony. Przecież jakoś trzeba wyjaśnić dzieciom, że za czasów Jezusa nie było hamburgerów z frytkami i wielkich galerii handlowych. Autorka snuje kolejne opowieści o Ludzie Bożym, wskazując na Tego, którego przyjście zapowiadają wszystkie zdarzenia i postaci Starego Testamentu – Wielkiego Ratownika, Jezusa z Nazaretu. Autorka bardzo przekonująco tłumaczy w prosty, obrazowy sposób, co oznaczały gesty, zachowania i wypowiedziane przez bohaterów słowa. Nawiązuje do kultury i zwyczajów Izraela tamtych czasów, by wyjaśnić znaczenie konkretnych scen. Np. dlaczego apostołowie (w książce nazwani po prostu przyjaciółmi) nie chcieli sobie umyć wzajemnie stóp i jak ważne było to, że Jezus podjął się tego nieprzyjemnego zadania mycia cuchnących, zabłoconych i poobklejanych w odchody zwierzęce stóp (wszyscy chodzili w sandałach, a ulice Jerozolimy nie były wyłożone kostką chodnikową, więc sobie wyobraźcie…) Niejeden dorosły może odkryć w książce wiele nowych spostrzeżeń, które być może umknęły mu przy lekturze Pisma Świętego.
Zdecydowaną zaletą tej wersji Biblii dla dzieci są ilustracje wykonane przez cenionego i wielokrotnie nagradzanego ilustratora Jago. Oryginalna kreska wyróżnia książkę spośród wielu podobnych publikacji. Nie bez powodu ta pozycja jest najlepiej sprzedającą się na Amazonie w kategorii Biblii dla dzieci. Bardzo uproszczone, trochę komiksowe ilustracje wyrażają jednocześnie maksimum emocji. Dodatkowo są tak zróżnicowane, że każda strona (a jest ich 350) staje się lekturą słowno-wizualną. Czasem trzeba obracać książką jak kompasem, żeby znaleźć właściwy kierunek odczytania. U ilustratora, podobnie jak u autorki tekstu, można dostrzec dużą wrażliwość dziecięcego świata, a jednocześnie poczucie humoru. Ciekawym rozwiązaniem są ujęcia z lotu ptaka, które pozwalają zobaczyć coś z zupełnie innej perspektywy, np. spojrzeć na Jezusa z sykomory, tak jak widział ciekawski Zacheusz.
Jeśli nadal kogoś nie przekonałam, to tylko dopowiem, że "Z Jezusem przez Biblię" ma imprimatur, więc ze spokojem można zdecydować się na, moim zdaniem, idealny prezent komunijny… urodzinowy, imieninowy, chrzcielny i całkiem bez okazji. :)
***
"Z Jezusem przez Biblię", tekst: Sally Lloyd-Jones, ilustracje: Jago, Aetos Media, Wrocław 2016.
Sylwia Blady