Fran Pepper ma 120 cm wzrostu, waży 20 kg. Jest robotem. Władze miasta Haaselt w Belgii przyznały mu obywatelstwo. To nie żart. To się dzieje. I będzie się działo. Dokąd zaprowadzi nas sojusz postępu technicznego z oświeceniową głupotą?
Fran Pepper został wyprodukowany przez firmę Soft- bank Robotics. Zna 20 języków, pracuje w recepcji uniwersytetu. Ma oficjalnych rodziców oraz obywatelstwo Belgii. Parlament Europejski zajął się już określaniem praw i obowiązków „osoby elektronicznej”. Europarlamentarzyści uznali, że prace nad sztuczną inteligencją są tak zaawansowane, że nadszedł już historyczny moment, by pojęciem osoby objąć tak inteligentne urządzenia. Belgowie postanowili jako pierwsi uznać „osobowość” maszyny i dzięki temu mają pierwszego sztucznego Belga. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Czy nie jest to moment symboliczny, oznajmiający zbliżający się koniec człowieka?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz