Na ogromnym placu sanktuarium w Fatimie sprawy tego świata wydają się małe. Właśnie tutaj 100 lat temu troje dzieci usłyszało orędzie o naprawdę wielkich rzeczach. Papież Franciszek 13 maja kanonizuje dwoje z nich.
Pierwszy przystanek na drodze z Lizbony – stacja paliw, krótki posiłek. I pierwsza spotkana żywa dusza, barmanka o imieniu Fatima. Dobry znak, że jedziemy we właściwym kierunku. Popularne w Portugalii imię, pozostałość po arabskiej dominacji, przypomina o tajemnicy, jaką jest wybranie przez Boga właśnie tego miejsca na ziemi na przekazanie przez Jego Matkę orędzia dla ratowania ludzkości. Fatima była córką Mahometa. Maryja jest czczona przez muzułmanów i jako jedyna kobieta wymieniona z imienia w Koranie. Nazwa miejscowości Fatima pochodzi od córki muzułmańskiego zarządcy, która przyjęła chrześcijaństwo… W Bożych planach nic nie dzieje się przypadkowo. Także to, że niedaleko Fatimy, w Nazaré, znajdowało się najważniejsze przed objawieniami sanktuarium maryjne Portugalii. Papież najwyraźniej chce być wierny tej logice objawień, ogłaszając świętymi Franciszka i Hiacyntę Marto dokładnie 13 maja, 100 lat po pierwszym objawieniu Maryi (proces beatyfikacyjny żyjącej najdłużej Łucji dos Santos dopiero niedawno wyszedł z fazy diecezjalnej). Franciszek jest czwartym papieżem – po Pawle VI, Janie Pawle II i Benedykcie XVI – który pielgrzymuje do Fatimy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina