Magia liczb, czyli jakiej konstytucji broni antyPiS?

Opozycja histeryczna lubi wypominać, że Andrzeja Dudę poparło w wyborach jedynie niespełna 9 mln. Polaków. Otóż obecną konstytucję - którą traktują jak dogmat - w referendum konstytucyjnym poparło nieco ponad 6 mln.

Po ogłoszeniu przez prezydenta Andrzeja Dudę zamiaru przeprowadzenia w przyszłym roku referendum konstytucyjnego i rozpoczęcia szerokiej, obejmującej jak najwięcej obywatelskich głosów dyskusji o nowej konstytucji, w politycznym światku zawrzało. Nowoczesna stwierdziła, że nie ma mowy o dyskusji nad nową ustawą zasadniczą w sytuacji, gdy nie ma jednomyślności narodu w tym temacie, zaś PO krótko zdeklarowała, że jest przeciw zmianie konstytucji, tak, jakby ustawa z 1997 r. była świętym dogmatem.

Wsłuchując się w głosy opozycji histerycznej (w odróżnieniu od merytorycznej) warto zwrócić uwagę na zadziwiający relatywizm cechujący jej stanowisko w tej sprawie. Gdy chodzi o Andrzeja Dudę, politycy i zwolennicy PO i .N chętnie podważają jego autorytet jako prezydenta RP, podkreślając, że w wyborach poprało go zaledwie 8 630 627 wyborców, co daje około 30 proc. wszystkich uprawnionych do głosowania (frekwencja II tury wyniosła ponad 55 proc.). Nie przeszkadza im to jednocześnie traktować jak najświętszy - niezmienialny po wsze czasy dogmat - konstytucji z 1997 r., którą w referendum poparło jedynie 6 396 641, czyli blisko 2,5 mln. mniej niż obecnego prezydenta. 

O konstytucji z 1997 r. można mówić i pisać wiele, ale na pewno nie to, że jest wyrazem ogólnonarodowej zgody. W referendum za jej przyjęciem głosowało tylko kilkaset tysięcy wyborców więcej niż za jej odrzuceniem. Co więcej, w świetle obecnych przepisów referendalnych, referendum konstytucyjne z 1997 r. byłoby niewiążące, bo do urn poszło zaledwie 42,86 proc. uprawnionych. I chociaż - dopóki nie zostanie zmieniona - obecna konstytucja obowiązuje, to traktowanie jej jak nienaruszalnego na wieki wieków dogmatu, w sytuacji, gdy poparło ją swoim głosem ledwie 6 mln obywateli, a sprawa budziła ogromne kontrowersje, jest robieniem sobie jaj z demokracji.

Ot, magia liczb i czysty relatywizm.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Teister Wojciech Teister Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.