Polska nie zaczyna się w 1918 roku. Swoją niepodległość, znaczenie kulturowe i godne miejsce w Europie buduje od ponad tysiąca lat.
W przyszłym roku mamy obchodzić stulecie odzyskania niepodległości. W skracającej naszą pamięć i wyobraźnię historyczną współczesności owo stulecie łatwo pomylić z sugestią, że Polska ma może dopiero 100 lat albo że zawdzięcza swoje istnienie I wojnie światowej i decyzjom zwycięskich mocarstw. Zachodnia połowa Europy będzie tymczasem obchodziła 11 listopada przyszłego roku jako moment żałoby, wspomnienie Wielkiej Wojny, od której zaczęło się wszelkie zło w XX wieku. W Europie Środkowo-Wschodniej kilka innych państw będzie z kolei świętowało swoje narodziny do niepodległego bytu. Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, Ukraina mogą wspominać początek swojej walki o niepodległość w kontekście rocznicy starcia z Polakami o Lwów. Jak my, w takim kontekście, powinniśmy przypomnieć 11 listopada?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Nowak