Żyjemy pod słońcem jedynego i miłosiernego Boga. Niech zajaśnieje słońce odnowionego braterstwa w imię Boga – apelował papież Franciszek w Kairze, odwołując się do pokojowej misji św. Franciszka.
Papież pokoju w Egipcie pokoju – pod takim hasłem odbywała się wizyta apostolska papieża (28/29 kwietnia). To 18. podróż zagraniczna Franciszka. Towarzyszył mu w niej patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I. W pierwszym dniu papież wygłosił trzy ważne przemówienia. Na Uniwersytecie Al-Azhar (najważniejszy ośrodek intelektualny islamu sunnickiego) papież wypowiedział mocne „nie” wobec wszelkich form przemocy, zemsty i nienawiści w imię Boga. Franciszek zwrócił uwagę, że dialog musi opierać się na trzech zasadach: obowiązku tożsamości, odwadze inności oraz szczerości intencji. Mówił o konieczności uznania wolności religijnej (tego prawa człowieka islam nie uznaje!). – Jedyną alternatywą dla kultury spotkania jest barbarzyństwo konfliktu – podkreślił Ojciec Święty. Zwrócił uwagę, że problem przemocy tkwi nie tyle w samej religii, ile w jej instrumentalizacji. – Religia nie jest problemem, ale częścią rozwiązania – stwierdził. To w Egipcie, na górze Synaj, Bóg, zawierając przymierze z ludźmi, przekazał Dekalog, w którym pada przykazanie „nie zabijaj”. – Bóg, miłośnik życia, nie przestaje kochać człowieka i dlatego zachęca go do przeciwstawiania się drodze przemocy, jako kluczowego warunku wstępnego wszelkiego przymierza na ziemi. Przemoc jest w istocie zaprzeczeniem wszelkiej autentycznej religijności – mówił papież. Przypomniał też, że przywódcy religijni są zobowiązani do demaskowania prób usprawiedliwiania nienawiści w imię religii i do potępiania ich jako bałwochwalczych zafałszowań Boga: – Jego imię jest Święty, On jest Bogiem pokoju, Bogiem salam. Dlatego tylko pokój jest święty i żadna przemoc nie może być popełniana w imię Boga, ponieważ zbezcześciłaby Jego imię. Papież podkreślił zarazem, że religia nie może tylko demaskować zła, ale powinna szerzyć pokój: – Dzisiaj potrzebni są budowniczowie pokoju, a nie podżegacze do walki; strażacy, a nie rozpalający konflikty; kaznodzieje pojednania, a nie orędownicy zniszczenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz