Stara wioska Nieboczowy niebawem zamieni się w suchy zbiornik przeciwpowodziowy. Nowa, odległa o 8,5 km, przypomina Amerykę. Mieszkańcy starej żyją teraz w nowej ze swoimi wspomnieniami.
Do starej wioski w dolinie Odry bociek przyleciał jak co roku i siedzi zdziwiony, patrząc na okolicę. Nie ma komu przynieść dziecka, bo domy puste, z kilkoma wyjątkami. W jednym małym zostali trzej bracia. W okazałym – gospodarz, kilka ulic dalej – samotna gospodyni. Nawet z bliskimi nie chcą rozmawiać o przeprowadzce. Jeszcze przyjmuje tu dentystka, ale nowy dom już na nią czeka. Wszyscy inni zniknęli jak po wybuchu bomby atomowej. Autobus omija dolinę od zeszłego roku. Lada dzień pozostałym mają odciąć wodę, a za miesiąc ekipy zrównają domy z ziemią. Na większości już zdewastowanych widać czarny napis sprayem: OK – znak, że są zatwierdzone do wyburzenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych