1m 22s

Smoleńsk w okowach polityki

U źródeł tragedii smoleńskiej, ale także niemożności odkrycia prawdy o jej okolicznościach, leży chora polska polityka.

Bogumił Łoziński

|

20.04.2017 00:00 GN 16/2017

dodane 20.04.2017 00:00
1

Po siedmiu latach od katastrofy smoleńskiej dochodzę do wniosku, że negatywne zjawiska, jakie są z nią związane, wynikają z patologicznej formy polityki uprawianej w Polsce, a dokładnie wojny, jaką Platforma Obywatelska prowadzi przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Ktoś pomyśli, że będzie to tekst wpisujący się w spór polsko-polski po stronie PiS. Jednak według mnie nie da się zrozumieć momentu, do którego doszliśmy w sporze o okoliczności katastrofy, bez analizy źródeł postępowania głównych aktorów sceny politycznej. Przyznaję, że ze strony PiS-u pojawiają się zachowania, które również oceniam negatywnie, np. oskarżenia o zamach, któremu towarzyszyła sztuczna mgła, czy twierdzenie o przeżyciu katastrofy przez trzy osoby, które potem zostały dobite. Jednak takie działania są niewspółmierne do skali pogardy i cynizmu środowiska PO. Postawa PiS na pewno nie była powodem tragedii i nie uniemożliwiała dochodzenia do prawdy. Wprost przeciwnie, partia ta robi wszystko, choć czasem po omacku, wyciągając zbyt daleko idące wnioski, aby odkryć, co się stało.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Bogumił Łoziński