Przeżywam pewien niepokój, jeśli chodzi o kwestię ponadpartyjności Kościoła nauczającego, w tej dziedzinie mamy trochę do zrobienia - powiedział w niedzielę metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Podstawową sprawą jest to, by Kościół był dla wszystkich - podkreślił.
Metropolita warszawski w radiowej Trójce był pytany o zabieranie głosu przez duchownych w dyskusji na temat uchwały Sejmu upamiętniającej 100. rocznicę objawień fatimskich. Kard. Nycz w odpowiedzi rozróżnił wypowiedzi w środkach masowego przekazu od nauczania w kościele.
W jego ocenie wobec wypowiedzi w środkach masowego przekazu trzeba stosować inne kryteria oceny. "Natomiast jeżeli chodzi o wypowiedź w ramach tzw. nauczania kościelnego formalnego, czyli homilia, kazanie, to tutaj obowiązuje to, co się nazywa metapolitycznością, czyli głoszenie nauk ewangelii w wymiarze społecznym Kościoła" - mówił kard. Nycz.
"Niewątpliwie ja też przeżywam pewien niepokój jeśli chodzi o kwestię tej ponadpartyjności Kościoła nauczającego. Myślę, że w tej dziedzinie mamy trochę do zrobienia" - ocenił. Według niego są Polacy, którzy mogliby powiedzieć, że dla nich Kościół jest "mniej niż dla innych". "Bycie dla wszystkich jest podstawową sprawą" - podkreślił Metropolita Warszawski.
"Obawiam się, że jesteśmy czasem świadkami tego, co się nazywa - i to nie tylko w Polsce - klerykalizacją świeckich i laicyzacją duchownych" - mówił. Według Metropolity Warszawskiego "duchowny wychodzi i mówi to, co do niego nie należy", z kolei "polityk wychodzi i mówi pół homilii albo trzy czwarte homilii, co nie należy do niego". "On powinien jako katolik świecki mieć chrześcijaństwo w sobie i nie tyle szyldowo na jego temat mówić, tylko po prostu działać, jak mu sumienie dyktuje" - powiedział.
Kard. Nycz mówił też o pomocy humanitarnej w ramach akcji "Rodzina rodzinie" dla syryjskich uchodźców. "To jest akcja, która była wymyślona właściwie niecałe pół roku temu. Tak naprawdę promocja tej akcji rozpoczęła się w styczniu i w lutym tego roku u mnie w diecezji. Rozmawiałem na temat ze wszystkimi parafiami, ze wszystkimi proboszczami i efekt jest niesamowity w ciągu wielkiego postu" - mówił. "Kilka rodzin na raz pomaga jednej rodzinie tam" - dodał.
Według niego ta akcja świadczy o tym, że "jesteśmy jako ludzie, jako chrześcijanie, jako Polacy wrażliwi na ludzi potrzebujących".
Kard. Nycz powiedział, że akcja "Rodzina Rodzinie" jest "adresowana do wszystkich, niezależnie, czy to jest Syryjczyk, czy to jest Irakijczyk, czy to jest muzułmanin, czy to jest chrześcijanin". "Podobnie będzie z korytarzami humanitarnymi. Natomiast na osobne zauważenie zasługują niewątpliwie chrześcijanie, bo to, co się nazywa konsekwencją, skutkiem tragicznym wojny w ogóle, nakłada się także z tym, co się nazywa prześladowaniem chrześcijan, tylko i wyłącznie dlatego, że są chrześcijanami" - zaznaczył.
Aby zaangażować się w akcję należy wypełnić deklarację pomocy finansowej dla konkretnej potrzebującej rodziny przez okres 6 miesięcy. Deklaracja znajduje się na stronie internetowej - www.rodzinarodzinie.caritas.pl.