Dramat człowieka współczesnego nie polega na tym, że w jego życiu nie ma Boga, ale że nie cierpi już z powodu Jego nieobecności.
Obraz spoczywania w grobie nie wydaje się sympatyczny. Czemu prorok Ezechiel podtyka nam pod nos takie właśnie wyobrażenie o naszym położeniu? Dlaczego grób? Człowiek dzisiaj jest w trakcie wyzwalania się ze schematów przeszłości, dlatego też opuszcza kościoły i klasztory, wybierając dla siebie i swych dzieci wygodny, nowoczesny i zabezpieczony finansowo model życia. Religijność jest coraz mniej przekonująca. Niektórzy uważają, że tak zwane pokolenie Jana Pawła II czy ruchy odnowy w Kościele są oznakami przedśmiertnych konwulsji chrześcijaństwa. Umierającemu zazwyczaj robi się na chwilę lepiej. Jednakże tradycyjny model życia ustąpi niebawem miejsca paradygmatom naukowo-technicznej nowoczesności, dającej ludziom o wiele bardziej optymistyczną perspektywę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Robert Skrzypczak