To w rodzinie tkwi potencjał, który jest źródłem rozwoju naszego kraju. Chcemy go jak najlepiej wykorzystać, dlatego rodzina jest w centrum polityki społecznej państwa - mówiła na Narodowym Kongresie Rodziny szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska.
Sobotni Kongres na PGE Stadionie Narodowym był częścią obchodów Narodowego Dnia Życia - święta, które decyzją Sejmu z 2004 roku obchodzone jest 24 marca. W tym roku Kongres, którego organizatorem jest Fundacja Narodowego Dnia Życia, odbył się po raz trzynasty. Jego tegoroczne hasło brzmiało "Rodzina energią dla Polski". "To hasło chyba najlepiej oddaje cel, który przyświeca działaniom rządu skierowanym do rodzin" - powiedziała Rafalska.
Na początku wystąpienia Rafalska przeczytała list premier Beaty Szydło do uczestników Kongresu; szefowa rządu napisała w nim m.in., że rodzina jest energią dla Polski i choć nie da się szczęścia rodziny zadekretować, to rząd robi wszystko, by jej funkcjonowanie było jak najlepsze. "W rodzinie przekazywane są takie podstawy, jak patriotyzm, troska o dobro wspólne; to tam nasze dzieci poznają te wartości, które je ukształtują, staną się one dla nich drogowskazami prowadzącymi przez życie. Dlatego robimy wszystko, by polskim rodzinom przywrócić nadzieję na stabilizację, godne życie i bezpieczeństwo" - napisała premier.
Jak powiedziała Rafalska, kiedy padała pierwsza propozycja, żeby ministerstwo pracy i polityki społecznej zmieniło swoją nazwę na rodzinę, stawiano zarzut, że to tylko hasło. "Po tylu latach funkcjonowania ministerstwa pracy sądziłam, że to nie będzie takie łatwe i dziś z satysfakcję mogę powiedzieć, że niewiele osób pamięta, że kiedyś mówiliśmy - ministerstwo pracy. Dzisiaj, jak ktoś zaczyna mówić o resorcie, mówi - ministerstwo rodziny - nie dodając pozostałych członów. I to jest już pierwsza wygrana" - powiedziała. Podkreśliła, że faktycznie pierwszym punktem odniesienia jest dla MRPiPS rodzina.
"Ale krok za tym poszły działania, to się nie skończyło na symbolice" - zapewniła. W tym kontekście mówiła o najważniejszym programie polityki rodzinnej, czyli o 500 Plus. "Efekty są lepsze niż mogliśmy się spodziewać" - dodała. Przypomniała, że ostatnie dane demograficzne wskazują na wzrost urodzeń. Jak powiedziała Rafalska, w najbardziej optymistycznych prognozach zakładano, że po wprowadzeniu świadczenia wychowawczego urodzi się o 11,2 tys. dzieci więcej, tymczasem okazało się, że urodziło się niemal o 17 tys. dzieci więcej. Powiedziała, że od listopada notowane są wzrosty liczby urodzeń o ponad 10 proc. Przyznała, że wymaga to pogłębionej analizy, ale te pierwsze pozytywne symptomy są widoczne. "Bardzo chcemy, by utrzymały się one dłużej" - dodała.
Minister zaznaczyła jednak, że program nie tylko wpływa na demografię, zmniejszył ubóstwo, ale też - w przyszłości - zmieni nowe pokolenia, będą one zdrowsze i lepiej wykształcone, bo świadczenia z programu są przeznaczane głównie na edukację, zdrowie.
Rafalska mówiła również o programie "Za życiem", który wspiera rodziny z niepełnosprawnymi dziećmi oraz o działaniach rządu dla seniorów.
Później, podczas panelu dotyczącego nowoczesnej polityki prorodzinnej wiceminister rodziny Bartosz Marczuk mówił, że główne założenia programu "Rodzina 500 plus" pozostaną bez zmian; najważniejsza jego kotwica - 500 zł na dziecko - się nie zmieni. Wiceminister mówił, że wiele badań pokazywało, iż Polacy chcą mieć dzieci, a ich mieli bardzo mało, bo obawiali się o przyszłość i bezpieczeństwo swojej rodziny. "Program +Rodzina 500 plus+ skierowany jest na redukcję tych lęków" - powiedział.
Przypomniał, że do 1 kwietnia MRPiPS ma przedstawić Radzie Ministrów podsumowanie działania programu. Jak mówił, resort chce w nim też zawrzeć przegląd usług kierowanych dla rodzin, m.in. tych, które są związane z opieką nad najmłodszym dzieckiem.
Według danych na koniec lutego 2017 r. wsparciem z "500 plus" objęto ponad 3,82 mln dzieci do lat 18; do ponad 2,57 mln rodzin trafiło 21 mld zł.
O tym, jak państwo powinno wspierać rodziny mówiła przewodnicząca Rady ds. Polityki Senioralnej, posłanka PiS prof. Józefa Hrynkiewicz. Według niej podstawową funkcją rodziny jest funkcja prokreacyjna i nikt w tym rodziny zastąpić nie może; oprócz tego rodzina pełni wiele innych funkcji - m.in. wychowawczą i opiekuńczą, w czym powinno ją wspierać państwo.
"Nie możemy nikomu powiedzieć, ile, z kim i kiedy ma mieć dzieci, ale możemy mówić, co podmioty państwowe mogą dla rodziny zrobić, jak tworzyć dla nich dobre warunki" - mówiła.
Jej zdaniem, dobrze prowadzoną politykę rodzinną, program "500 plus" powinny wesprzeć działania na rynku pracy. W tym kontekście prof. Hrynkiewicz mówiła o odejściu od umów śmieciowych, lekceważenia pracowników, niskich zarobków; "od takiego przyzwyczajenia naszych pracodawców, którzy mają wrażenie, że w Polsce jest obfitość zasobów pracy". "To się skończyło" - podkreśliła. Dodała, że ważna jest również dobrze prowadzona polityka zdrowotna i bezpieczne warunki wychowania, które tworzą różne instytucje.
Efektem Kongresu - jak zapowiadają organizatorzy - mają być "postulaty dalszych rozwiązań prospołecznych oraz kierunków budowania potencjału polskich rodzin jako energii silnego narodu".