Jak ustalili dziennikarze "Głosu Szczecińskiego" miejscowy radny z ramienia PO Jan Posłuszny wziął udział w sadzeniu klonów zorganizowanym przez jego środowisko polityczne w ramach protestu przeciwko tzw. Lex Szyszko - prawu umożliwiającemu prywatnym właścicielom wycinkę drzew na swojej posesji bez uzyskiwania specjalnych zezwoleń z urzędu. Jednak na demonstracyjnym proteście politycznym ekologiczna postawa radnego się kończy, gdyż jak się okazało wcześniej sam skorzystał z prawa, przeciw któremu protestował i wyciął drzewa na własnej działce.
Zapytany, czy jego działanie nie jest hipokryzją, odpowiedział, że jego obecność przy sadzeniu drzew była przypadkowa, ale rzeczywiście wyszło "niezręcznie". Wycięcie drzew na terenie swojej działki argumentował chęcią postawienia domu.
Na zdjęciach z protestacyjnego sadzenia drzew, które można znaleźć w sieci widać, że radny - zupełnie przypadkowo - miał tez w ręku łopatę i sadził klony na terenie jednego ze szczecińskich szpitali.