Bez małżeństwa inne sakramenty mogą okazać się niepotrzebne

Mamy rozwinięte duszpasterstwo rodzin (Domowy Kościół), a nawet duszpasterstwo małżeństw niesakramentalnych, a o małżeństwach sakramentalnych jakby trochę zapomniano.

Prawdopodobnie, co trzecie małżeństwo zawarte w tym roku zakończy się rozwodem. Prawdopodobnie w przyszłym roku o 15 procent spadnie liczba zawartych związków małżeńskich. Coraz częściej młodzi ludzie decydują się na życie w tzw. wolnym związku. Modne stają się konkubinaty, a małżeństwo jako instytucja staje się obecnie bardziej „obiektem pożądania” osób homoseksualnych niż heteroseksualnych.

Małżeństwo – instytucja, na której opiera się cywilizacja – zdaje się być obecnie w poważnym kryzysie. I co gorsza – kryzys w tej sferze społecznej może mieć poważniejsze skutki niż wszystkie kryzysy gospodarcze razem wzięte. To przecież dobre małżeństwa są „inkubatorami” dobrych rodzin i – w perspektywie – dobrych, prawidłowo ukształtowanych społecznie obywateli. Skutki źle funkcjonujących małżeństw i rodzin często są odczuwalne w przyszłych pokoleniach, bo generują kolejne źle funkcjonujące małżeństwa i rodziny.

Dla ludzi wierzących małżeństwo to nie tylko „instytucja” w sensie społecznym, ale coś niezmiernie wyjątkowego – jest to związek sakramentalny, w którym dwoje ludzi – kobieta i mężczyzna stają się nierozerwalnie „jednym ciałem”. Sakrament małżeństwa, mimo, że „ostatni” na liście sakramentów, w rzeczywistości jest sakramentem źródłowym. Bez małżeństwa inne sakramenty mogą okazać się niepotrzebne – bo nie będzie komu udzielać chrztów, komunii św., spowiedzi, bierzmowania czy kapłaństwa. Mimo, że małżeństwo jest tak istotnym sakramentem – trzeba z przykrością przyznać, że owoc tego sakramentu jest trochę zaniedbany duszpastersko. Mamy rozwinięte duszpasterstwo rodzin (Domowy Kościół), a nawet duszpasterstwo małżeństw niesakramentalnych, a o małżeństwach sakramentalnych jakby trochę zapomniano. A małżeństwo to przecież nie to samo co rodzina. Zwrócił na to uwagę Jan Paweł II, pisząc w swojej książce „Miłość i odpowiedzialność” następujące słowa: „Rodzina jest instytucją, u podstaw której stoi małżeństwo. Nie można w życiu wielkiego społeczeństwa ustawić prawidłowo rodziny, nie ustawiając prawidłowo małżeństwa. Nie znaczy to jednak, że małżeństwo należy traktować tylko i wyłącznie jako środek do celu, którym jest rodzina. Jakkolwiek bowiem małżeństwo naturalną drogą prowadzi do jej zaistnienia i powinno być na nią otwarte, to jednak przez to samo małżeństwo bynajmniej nie zatraca się w rodzinie. Zachowuje ono swą odrębność jako instytucja, której wewnętrzna struktura jest inna, różna od wewnętrznej struktury rodziny”.

Można zadać pytanie – po co tworzyć nową formę duszpasterstwa, skoro życie Kościoła bazuje na małżeństwach sakramentalnych i uwaga Kościoła jest mocno skoncentrowana na małżeństwie i rodzinie. Analizując duszpasterskie zaangażowanie Kościoła w „podobny” sakrament, jakim jest kapłaństwo, można łatwo sobie na to pytanie odpowiedzieć. Kapłaństwo poprzedzone jest kilkuletnim okresem przygotowania w seminarium, a potem przez kolejne lata prowadzona jest formacja młodych kapłanów. A jak jest w przypadku małżeństwa? Kilka nauk przedślubnych – ślub w kościele i… codzienne, nieraz trudne i skomplikowane życie, w którym bardzo łatwo zagubić istotę tego sakramentu. Młodzi ludzie, którzy mieli szczęście zdobyć pewną formację wiary poprzez udział we wspólnotach kościelnych (oaza, ministranci czy duszpasterstwo akademickie) mają większe szanse na zrozumienie wielkości i głębi tego sakramentu oraz jego pielęgnację i rozwijanie. Innym pozostają wzorce z własnych domów rodzinnych – jeżeli mieli szczęście wychowywać się w dobrze funkcjonujących rodzinach. Ale tych „szczęściarzy” jest coraz mniej i dlatego potrzeba utworzenia duszpasterstwa małżeństw w parafiach jest chyba znakiem czasu.

Potrzeba taka jest coraz wyraźniej artykułowana przez świeckich. Należy tu szczególnie wspomnieć pana Mieczysław Guzewicza – autora wielu książek o tematyce małżeńskiej, który od kilku lat promuje ideę duszpasterstwa małżeństw. W wielu parafiach w Polsce powstają przy akceptacji proboszczów pierwsze grupy duszpasterstwa małżeństw, które stanowią bardzo oczekiwane uzupełnienie oferty duszpasterskiej. Czym różni się idea duszpasterstwa małżeństw od tego, co oferują obecne od dawna w Kościele takie ruchy jak Domowy Kościół czy Spotkania Małżeńskie?

Domowy Kościół, będący gałęzią rodzinną ruchu Światło-Życie to bardzo ważna propozycja formacyjna dla osób chcących kontynuować lub rozpocząć oazową duchowość w życiu małżeńskim i rodzinnym. Formuła Domowego Kościoła, opierająca się na ścisłej realizacji programu formacyjnego, spotkaniu w domach tzw. kręgów, obowiązku uczestnictwa w rekolekcjach wakacyjnych – sprawia, że wielu małżonków poszukujących swojego miejsca w parafii obawia się wchodzenia we wspólnotę wymagającą ścisłej dyscypliny formacyjnej i duchowej. Pozostają więc na boku ze swoimi małżeńskimi problemami, pytaniami, wątpliwościami i codziennymi troskami.

Z kolei Spotkania Małżeńskie, zwane również Dialogami Małżeńskimi, to bardzo potrzebny w Kościele ruch rekolekcyjny, ukierunkowany na pogłębienie więzi małżeńskiej i rozwiązywanie problemów małżeńskich, realizowany poprzez warsztatowo-terapeutyczne dialogi między dwojgiem małżonków. Ta formuła jednak również nie do końca spełnia oczekiwania wielu małżeństw, które poszukują jedynie spotkania w grupie innych katolickich małżeństw sakramentalnych, aby pod przewodnictwem kapłana odnaleźć się w codziennej rzeczywistości i umocnić swoją wiarę.

Duszpasterstwo małżeństw nie ma więc być konkurencją dla funkcjonujących już w Kościele ruchów skoncentrowanych na małżeństwie i rodzinie. Ma być raczej uzupełnieniem i poszerzeniem oddziaływania duszpasterskiego w parafii. Ta forma duszpasterstwa wpisuje się doskonale w dzieło Nowej Ewangelizacji, bo jest szansą na aktywne włączenie w życie parafii małżonków, których aktywność religijna obecnie ogranicza się jedynie do wspólnego, świątecznego uczestnictwa we Mszy św.

Stworzenie w parafii możliwości spotkań małżeństw sakramentalnych, w ramach których można się lepiej wzajemnie poznać, podzielić swoimi doświadczeniami, wątpliwościami, uczestniczyć wspólnie we Mszy św., posłuchać ciekawej konferencji, podyskutować na aktualne tematy – może zaowocować poszerzeniem i umocnieniem wspólnoty parafialnej.

Od siedmiu lat wspólnota Duszpasterstwa Małżeństw spotyka się w Parafii Podwyższenia Krzyża Św. i Matki Boskiej Uzdrowienia Chorych w Katowicach na Osiedlu Tysiąclecia Dolnym. W ramach Duszpasterstwa spotyka się już dziesięć małżeństw – spotkania są dwa raz w miesiącu. Bardzo ciekawym i integrującym czynnikiem są wspólne wyjazdy małżeńskie o charakterze rekolekcyjnym lub weekendy wycieczkowe połączone ze wspólnym przeżywaniem Eucharystii. Spotkania nie mają sztywnego scenariusza – zazwyczaj jest to konferencja wygłaszana przez Księdza Opiekuna, połączona z dialogiem i dyskusją małżonków. Obecna formuła przewiduje, że jedno ze spotkań w miesiącu ma charakter bardziej formacyjny (wykład, rozważania, adoracja) drugie spotkanie w miesiącu to spotkanie o charakterze towarzyskim połączone ze wspólnym świętowaniem rocznic (urodziny, imieniny, rocznice ślubu itp). Jako swoich patronów wspólnota obrała święte małżeństwo Luigi i Maria Beltrame Quattrocchi, których liturgiczne wspomnienie przypada na dzień 25 listopada – na pamiątkę zawarcia przez nich sakramentalnego związku małżeńskiego. W tym dniu parafialna wspólnota Duszpasterstwa Małżeństw będzie obchodziła swoje święto połączone z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich w trakcie Mszy Św. Mamy nadzieję, że ten artykuł zachęci innych małżonków do prób utworzenia w swoich parafiach tej formy duszpasterstwa lub do uczestnictwa w spotkaniach w Parafii na Os. Tysiąclecia – Dolnym w Katowicach.

Bogusław

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..