Polak wygrał kolarski klasyk

Michał Kwiatkowski z grupy Sky wygrał po zaciętym finiszu jednoetapowy wyścig kolarski Mediolan-San Remo. Drugi był aktualny mistrz świata Słowak Peter Sagan (BORA). To pierwszy z pięciu najbardziej prestiżowych klasyków, tzw. monumentów kolarstwa.

Trzecie miejsce zajął Francuz Julian Alaphilippe (Quick-Step), który stoczył emocjonującą walkę na finiszu z Kwiatkowskim i Saganem.

Peleton, przyprowadzony przez Norwega Alexandra Kristoffa (Katiusza), przyjechał pięć sekund za najlepszą trójką.

Mediolan-San Remo jest najdłuższym jednodniowym wyścigiem w sezonie. W tegorocznej edycji kolarze pokonali dystans nieco krótszy niż w poprzednich latach - 291 km, wspinając się w końcówce tradycyjnie na dwa podjazdy - Cipressa i Poggio. Ostatnie kilometry stanowił zjazd z Poggio i odcinek płaski, a finisz tradycyjnie wytyczono na Via Roma.

Na finałowym podjeździe z peletonu oderwał się Sagan, za którym pojechali Kwiatkowski i Alaphilippe. Ich przewaga nad resztą stawki dochodziła nawet do 17 sekund, ale później zaczęła systematycznie maleć.

Około kilometra przed metą było już jasne, że walkę o zwycięstwo stoczy trójka uciekinierów. Przez długi czas prowadził Sagan, na drugim miejscu jechał Kwiatkowski, który w tym sezonie triumfował juz w innym włoskim klasyku - Strade Bianche.

Na ostatniej prostej Polak zaatakował i na finiszu wyprzedził minimalnie rywali. Różnice były tak niewielkie, że wstrzymywano się chwilę z ogłoszeniem zwycięzcy. Ostatecznie potwierdzono, iż najlepszy okazał się kolarz Sky, mistrz świata z 2014 roku. Został pierwszym Polakiem w historii, który wygrał ten wyścig.

Poniżej tweet z niesamowitym zdjęciem z finiszu. Kwiatkowski - pośrodku:

Najwięcej zwycięstw w organizowanym od 1907 roku klasyku - siedem - odniósł Belg Eddy Merckx.

W sobotę rozegrano 108. edycję tego prestiżowej imprezy.

Z Polaków dotychczas najlepiej spisywał się Zbigniew Spruch, który dwukrotnie finiszował w czołowej dziesiątce - był trzeci w 1999 i czwarty w 2000 roku.

Kwiatkowski rywalizował w Mediolan-San Remo w czterech poprzednich sezonach. Blisko sukcesu był w ubiegłym roku, gdy jeszcze półtora kilometra przed metą samotnie prowadził, odłączywszy się od peletonu na zjeździe z Poggio. Zabrakło mu jednak sił i ostatecznie zajął 40. miejsce.

 

« 1 »