Przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan i kluczowi członkowie senackiej komisji wywiadu poinformowali w czwartek, że nie mają żadnych dowodów na potwierdzenie zarzutów prezydenta Trumpa o założeniu przez poprzedni rząd podsłuchów w jego sztabie wyborczym.
"Na podstawie dostępnych nam informacji nie mamy żadnych przesłanek (aby uważać - PAP), że Trump Tower (reprezentacyjny wieżowiec Trumpa w Nowym Jorku, w którym mieścił się jego sztab wyborczy - PAP) była szpiegowana przez jakąkolwiek agencję rządu Stanów Zjednoczonych ani przed, ani po dniu wyborów w 2016 roku" - podali w czwartek we wspólnym oświadczeniu przewodniczący senackiej komisji wywiadu Richard Burr, Republikanin ze stanu Karolina Północna, i senator Mark Warner, najwyższy rangą przedstawiciel Partii Demokratycznej w tej komisji.
W ubiegłym tygodniu podczas zamkniętego spotkania komisji wywiadu z udziałem senatorów Burra i Warnera wystąpił James Comey, dyrektor Federalnego Biura Śledczego, które pełni rolę zarówno policji federalnej, jak i kontrwywiadu.
Wcześniej, również w czwartek, przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan - konstytucyjnie trzecia osoba w państwie - powiedział, że "opierając się na raportach wywiadu, jakie posiada komisja wywiadu Izby Reprezentantów muszę stwierdzić, że nie było podsłuchu (w sztabie wyborczym Donalda Trumpa - PAP)".
Poważne wątpliwości co do udowodnienia zarzutów Trumpa wyrazili dzień wcześniej, w środę zarówno sojusznik prezydenta Devin Nunes, przewodniczący komisji wywiadu Izby Reprezentantów, Republikanin ze stanu Kalifornia, jak i częsty krytyk Trumpa Adam Schiff, najwyższy rangą Demokrata w tej komisji. "Szczerze mówiąc wątpię, czy takie dowody (na podsłuchy w sztabie Trumpa - PAP) istnieją. Gdyby istniały, to bym o nich wiedział" - powiedział Schiff, były prokurator federalny.
Prezydent USA Donald Trump powiedział w wywiadzie dla telewizji Fox News nadanym w czwartek nad ranem czasu polskiego, że wkrótce jego administracja przekaże komisji wywiadu Izby Reprezentantów dowody na potwierdzenie zarzutów, iż rząd Baracka Obamy założył podsłuchy w jego sztabie wyborczym w Nowym Jorku.
Najbliższe posiedzenie komisji wywiadu Izby Reprezentantów z udziałem dyrektora FBI Jamesa Comeya odbędzie się w poniedziałek 20 marca.
Mimo przedstawionych przez przewodniczącego Izby Reprezentantów i kluczowych członków senackiej komisji wywiadu najbardziej do tej pory kategorycznych oświadczeń, że zarzuty Trumpa wobec byłej administracji są bezpodstawne, rzecznik Białego Domu Sean Spicer, podczas konferencji prasowej w czwartek bronił swego szefa. Oskarżając media akredytowane w Białym Domu o "selektywne przekazywanie informacji", Spicer podtrzymał zarzuty prezydenta Trumpa.