– Potrzebny był nam ten Horngacher jak austriacki bicz na polskie talenty – powiedział Adam Małysz, gdy naszym skoczkom wręczono złote medale na MŚ w narciarstwie klasycznym. Kim jest ojciec sukcesu polskiej kadry?
W Lahti zajęliśmy 1. miejsce w konkursie drużynowym. Dalekie skoki Dawida Kubackiego, Piotra Żyły, Macieja Kota i Kamila Stocha śledziło przed telewizorami ponad 5 mln osób. Ich pełne euforii reakcje na wieść o mistrzostwie można porównać chyba tylko do złotych czasów małyszomanii. Tymczasem Stefan Horngacher lakonicznie stwierdził, że polska ekipa nie osiągnęła jeszcze szczytu swoich możliwości, a postęp w przygotowaniu fizycznym i sprzętowym nadal jest możliwy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Kalbarczyk